- Pragnę zaapelować do właścicieli mieszkań i domów, aby kontrolowali urządzenia grzewcze i przewody wentylacyjne. To one są najczęstszą przyczyną wypadków, często niestety śmiertelnych. Nie narażajmy siebie i naszej rodziny na to ogromne niebezpieczeństwo - mówi Zdzisław Sipiera, wojewoda mazowiecki.
Wojewoda przypomina, że nie należy bagatelizować objawów takich jak bóle głowy, nudności, wymioty, przyspieszone tętno i oddech. Ich ignorowanie może doprowadzić do zaburzenia czynności serca, śpiączki, zatrzymania oddychania, a w końcu śmierci. Aby pomóc osobie, która zatruła się czadem należy przede wszystkim zapewnić jej dopływ świeżego powietrza, wynieść w bezpieczne miejsce oraz wezwać służby ratownicze. Jeśli nie oddycha lub ma zatrzymaną akcję serca, należy udzielić pierwszej pomocy.
Z badań zleconych przez MSWiA wynika, że świadomość na temat czadu i zagrożenia pożarowego jest niska. Według tych badań 41 proc. Polaków twierdzi, że potrafi rozpoznać czad. Warto więc ciągle przypominać, że czad jest bezwonny i bezbarwny.
- Dla własnego bezpieczeństwa możemy zainstalować czujniki czadu, które wykryją zagrożenie. – mówi st. bryg. Jarosław Kurek, Mazowiecki Komendant Wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej. W poprzednim sezonie jesienno zimowym czujniki czadu uruchamiały się kilkadziesiąt razy, a mazowieccy strażacy interweniowali 319 razy.
Jesień i zima to pory roku, w których ryzyko śmiertelnego zatrucia jest największe. W województwie mazowieckim, w ciągu ostatnich pięciu lat zginęło 45 osób, a 742 uległy podtruciu. Więcej informacji znajduje się na stronie internetowej www.mazowsze.straz.pl.