Pracownicy specjalnej firmy, która zwycięży w ogłoszonym przetargu, policzą drzewa na Żoliborzu, Woli, Ursynowie, Wilanowie, Pradze-Północ i Targówku.
Ile jest drzew?
Na wielkie liczenie zarezerwowano w budżecie 193 tys. euro, co przy średnim kursie Narodowego Banku Polskiego - 4 zł/euro - daje blisko 800 tys. złotych. - To ma nam posłużyć do zgromadzenia danych dotyczących terenów zieleni przyulicznej w ramach tworzonej bazy danych - tłumaczy Agnieszka Kłąb z biura prasowego Ratusza.
Przeczytaj koniecznie: Warszawa. Jagiellońska jest w końcu bezpieczna
Oprócz samej inwentaryzacji drzew, krzewów, kwietników, trawników i pnączy firma, która zwycięży w przetargu, ma też ocenić ich stan. Przynajmniej 10 drzew w każdej z dzielnic muszą dokładnie opisać. - To kolejne pieniądze wyrzucone w błoto przez stołecznych urzędników. Miasto ma zbyt łatwą rękę do wydawania - mówi oburzony Łukasz Łęczycki (25 l.) będący na spacerze z psem Nero (3 l.).
Sprawdzą, gdzie wyciąć, gdzie leczyć, a gdzie siać
Po co są takie badania? Oprócz bazy danych mają pomóc Ratuszowi w kolejnych działaniach dotyczących zieleni. - Wyniki umożliwią nam planowanie działań związanych z utrzymaniem i bieżącą pielęgnacją zieleni miejskiej. Co za tym idzie, staną się źródłem ważnych informacji m.in. dla jednostek zarządzających terenami zieleni miejskiej - tłumaczy Kłąb. Takich jednostek jest w mieście kilkadziesiąt - w każdej dzielnicy jest biuro ochrony środowiska, poza tym jest Zarząd Oczyszczania Miasta czy Zarząd Terenów Publicznych i one czekają na takie wyniki. - Taką inwentaryzację mogliby zrobić sami urzędnicy, których jest coraz więcej - mówi pan Łukasz.
Co robią urzędnicy z MBOŚ
Miejskie Biuro Ochrony Środowiska zajmuje się m.in. środowiskiem naturalnym, zwierzętami w mieście, edukacją ekologiczną czy odpadami. Sprawuje także nadzór nad lasami w mieście, ogrodem zoologicznym i schroniskami dla zwierząt oraz instytucjami zajmującymi się unieszkodliwianiem odpadów.