O takie rozwiązanie zabiegali sami pasażerowie i radni zarówno opozycji, jak i rządzącej w stolicy Platformy Obywatelskiej. Głównym argumentem za nocnymi kursami miały być komfort podróżowania, bezpieczeństwo i mniejszy tłok w nocnych autobusach.
Przeczytaj koniecznie: Warszawa: Oto dziury giganty
Jednak według Ratusza niesie to za sobą bardzo duże koszty - zatrudnienie ludzi w systemie 24-godzinnym oraz brak możliwości dokonania przerwy technicznej, która pozwala służbom technicznym na konserwacje.
Tylko jeden weekend kosztowałby aż 32 tys. zł dodatkowych wydatków z i tak mocno dotkniętego kryzysem stołecznego budżetu.