Lekarze muszą dać zgodę na przesłuchanie

Zaatakował ratownika w Siedlcach. 57-latek ma poważne obrażenia głowy

57-latek z Siedlec, który w sobotę, 25 stycznia zaatakował ratownika medycznego nożem, ma poważne obrażenia głowy. Przesłuchanie go i przedstawienie zarzutu będą możliwe dopiero po wyrażeniu zgody przez lekarzy. Mężczyzna przebywa w szpitalu, gdzie jest pilnowany przez policję. Miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie.

Przesłuchanie mężczyzny, który zaatakował ratownika, dopiero, gdy lekarze wyrażą zgodę

W sobotę, 25 stycznia po godz. 18 59-letni mężczyzna wezwał karetkę pogotowia, po czym podczas udzielania pomocy zaatakował nożami dwóch ratowników. Jeden z nich, 64-latek, został ugodzony w klatkę piersiową i po przewiezieniu do szpitala zmarł. Drugi z ratowników został zraniony w nadgarstek. Sprawca, który miał ponad 2 promile alkoholu został przewieziony do szpitala, gdzie przebywa pilnowany przez policjantów.

Czytaj także: Po śmiertelnym ataku na ratownika, pozostali domagają się działań przeciw agresji

Jak poinformowała prok. Krystyna Gołąbek z Prokuratury Okręgowej w Siedlcach, zatrzymanym jest 59-letni Adam Cz. Z uwagi na to, że mężczyzna przebywa obecnie w szpitalu, jego przesłuchanie nie jest teraz możliwe.

"Czynności procesowe z udziałem tego mężczyzny, a więc przedstawienie mu zarzutu i przesłuchanie go, będą możliwe do wykonania dopiero wtedy, gdy wyrażą na to zgodę lekarze. Zatrzymany przebywa bowiem w szpitalu z poważnymi obrażeniami głowy" - powiedziała prok. Gołąbek. Dodała, że to właśnie w związku z tymi obrażeniami mężczyzna wezwał pogotowie.

Śledczy kontynuują oględziny na miejscu zdarzenia oraz wykonywane są czynności ze świadkami.

Źródło: PAP

Super Express Google News
Autor:
Ćwiczenia samoobrony ratowników medycznych i policji.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki