Zabił, ale nie pójdzie siedzieć

i

Autor: Paweł Dąbrowski

Zabił ale nie pójdzie siedzieć

2017-11-07 7:00

Zabił, bo postradał zmysły! Prokuratura nie może wsadzić Rafała D. za kratki, bo według biegłych jest on kompletnie szalony. Mężczyzna, który w lutym na Ochocie zaszlachtował swojego współlokatora Piotra P. (?39 l.), a później podźgał jego matkę Teresę P. (59 l.) wkrótce trafi do psychiatryka.

- Pod koniec października skierowaliśmy do sądu okręgowego wniosek o umorzenie postępowania przeciwko Rafałowi D., w związku z tym, że czynu dopuścił się w stanie niepoczytalności - tłumaczy Anna Wereszczyńska, wiceszefowa prokuratury na Ochocie. Śledczy będą wnioskować o umieszczenie 32-latka w zakładzie psychiatrycznym. Opinie biegłych w tej sprawie nie pozostawiały wątpliwości, że mordercę trzeba przymusowo leczyć.

Do zabójstwa doszło na początku lutego w bloku przy ul. Białobrzeskiej 16. Mieszkańców bloku w środku nocy obudziło przeraźliwe wołanie o pomoc. Odziana w piżamę 59-letnia lokatorka z parteru czołgała się po klatce w kałuży krwi. W jej mieszkaniu policja znalazła dziurawe jak sito zwłoki jej syna Piotra P. Mężczyzna wykrwawił się na miejscu. Brutalnej zbrodni dokonał 32-letni Rafał D., któremu kilka miesięcy wcześniej wynajęli pokój. Rodzina nigdy nie zgłaszała, że ma z nim jakieś problemy, nie było awantur. Nawet feralnej nocy w mieszkaniu było cicho. Wszystko wskazywało na to, że sublokator zaatakował bez słowa, gdy ofiary już spały, ale motyw był nieznany. Dziś już wiadomo, że powodem zbrodni była choroba psychiczna.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają