Radny interweniuje w sprawie dudniących ciężarówek
- Mieszkańcy osiedla przy ul. Szlacheckiej i Włodkowica na Annopolu zgłaszają mi problemy z jeżdżącymi ciągle pod oknami ich mieszkań ciężarówkami. Jest to uciążliwe i bardzo niebezpieczne na wąskich ulicach – mówi nam radny dzielnicy Białołęka Filip Pelc, który złożył interpelację w tej sprawie. - Zabiegam o to, by wprowadzić tam zakaz wjazdu dla ciężarówek – dodaje. Takiego zakazu domagają się też mieszkańcy osiedla Viva Garden; jego nazwa nawiązująca do sielskiego ogrodu, za sprawą dudniących ciężarówek brzmi jak kiepski żart.
Duży ruch ciężkich pojazdów tuż pod oknami mieszkańców
W pobliżu bloków znajduje się m.in. terminal logistyczny dużej firmy kurierskiej, drukarnia, zakład produkcyjny, wytwórnia betonu. Każde z tych przedsiębiorstw wymaga dostaw ciężkimi pojazdami. To nie wszystko - w sąsiedztwie osiedla trwa budowa ogromnej fabryki dużej firmy branży spożywczej, która generuje dodatkowy ruch pojazdów budowlanych.
Jeszcze przynajmniej 1,5 roku uciążliwości
- Mamy tego dość, wyrzućcie nam stąd te TIR-y – grzmią mieszkańcy. O uzbrojenie się w cierpliwość prosi ich Tamas Dombi, dyrektor Biura Zarządzania Ruchem Drogowym w stołecznym ratuszu. - Da się zmienić tam układ drogowy. Deweloperzy, którzy stawiają nowe bloki są zobowiązani umowami do budowania nowych ulic. Problem ciężarówek rozwiąże dopiero przebicie się ul. Daniszewskiej do Marywilskiej – tłumaczy dyrektor Dombi w rozmowie z „Super Expressem”.
Inwestycja jest już w trakcie realizacji. - Zgodnie z umową ma powstać w dwa lata. Jak skończą się prace, będziemy mogli zamknąć osiedlowe ulice dla ruchu ciężarówek – zapewnia Tamas Dombi.