Prokurator skierował do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie podejrzanego, do którego sąd w środę się przychylił. 35-latek został aresztowany na trzy miesiące – poinformowała prokurator Katarzyna Skrzeczkowska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.
Mężczyzna został przesłuchany we wtorek, po tym jak został zatrzymany przez policjantów. Do prokuratury trafił w obecności swojego adwokata. Usłyszał tam zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym i ucieczki z miejsca zdarzenia, za co grozi mu 12 lat więzienia. Z nieoficjalnych informacji wynika, że mężczyzna miał zatrzymane prawo jazdy i zakaz prowadzenia pojazdów. Był też w przeszłości notowany m.in. za przestępstwa drogowe i narkotykowe.
W dniu wypadku wieczorem policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy mieli podróżować czarnym bmw, które spowodowało wypadek. Jeden z nich przyznał się, że jechał w aucie jako pasażer. Drugi jednak został zatrzymany omyłkowo i po przesłuchaniu wypuszczony. Dopiero we wtorek mundurowi dotarli do prawidłowego sprawcy wypadku.
Do tragedii na S8 doszło w sobotę około godziny 15. Na trasie S8 osobowe bmw uderzyło w tył volvo, które odbiło nagle w prawo i uderzyło w ciągnik ciężarówki. Kilkunastotonowy kolos spadł z wiaduktu. Kierowca TIRa zmarł na miejscu mimo reanimacji. Według znajomych 43-letni mężczyzna jechał do swojej córki do Wołomina na jej urodziny. Ranny został również kierowca volvo.