Nowy Dwór Mazowiecki. Zablokowali im możliwość dojazdu nad rzekę. Kto teraz będzie ratował ludzi?
Zastęp OSP patrolujący okolice rzeki Narwi i Wisły przeżył szok, kiedy na jego trasie wyrosły pachołki. Nikt nie poinformował ich o tym utrudnieniu, a taka blokada może znacznie wydłużać akcje ratunkowe, podczas których liczy się każda sekunda.
− Nikt nie wydał nam kluczy do nich, aby w razie potrzeby móc szybko wjechać na teren np. plaży zlokalizowanej przy Targowisku Miejskim. Prowadziliśmy już tam ostatnio działania poszukiwawcze, a zagrodzony dojazd był sporym utrudnieniem − tłumaczy dalej Karpowicz z OSP.
Druhowie z Nowego Dworu Mazowieckiego są w posiadaniu odpowiednich kluczy do szlabanów wjazdowych na drogi leśne należące do Lasów Państwowych czy uniwersalnych kluczy do wind, by w razie problemów, bez zbędnej zwłoki, móc wjechać na tereny zalesione podczas akcji poszukiwawczych czy gaśniczych oraz uwolnić uwięzione w windach osoby. − Niestety brak wydania kluczy powoduje wydłużenie akcji ratowniczej. Przypominamy, że w chwili zagrożenia życia liczy się każda sekunda! − apelują druhowie.
W tej sprawie skontaktowaliśmy się z burmistrzem Nowego Dworu Mazowieckiego, Jackiem Kowalskim. Włodarz miasta twierdzi, że element został zainstalowany niedawno, po sezonie kąpielowym i jego zadaniem jest ochrona infrastruktury służącej mieszkańcom przed dewastacją. Pozostaje jednak kwestia dostępności tego terenu jednostkom ratownictwa wodnego.
− Trwa dystrybucja kluczy do służb zajmujących się bezpieczeństwem. W miarę posiadanych środków zabezpieczenia będą modernizowane w trosce o możliwie szybki dostęp służb na teren plaży − przekazał nam Jacek Kowalski.