Zabójstwo na Nowym Świecie. Gdzie ukryli się nożownicy?
Po półtora miesiąca od koszmarnej zbrodni w bramie Nowego Światu trzech mężczyzn ściganych oficjalnymi listami gończymi nadal jest na wolności. Sebastian Włodarczyk (23 l.), Łukasz Goławski (27 l.) i Dawid Mirkowski (24 l.) są podejrzani o to, że w nocy z 7 na 8 maja przyczynili się do śmierci 29-letniego Macieja spod Tucholi. W bramie na Nowym Świecie został on pobity, skopany i kilkakrotnie dźgnięty nożem. Zmarł po przewiezieniu do szpitala. Sprawcy uciekli.
Choć nagrał ich monitoring, choć napastników udało się zidentyfikować z imienia i nazwiska, choć opublikowano ich wizerunki, choć jeden z nich to dość znany zawodnik MMA, a dwóch ma wyroki sądowe w sprawach karnych – wszyscy trzej ukryli się skutecznie przed organami ścigania. Efektem ubocznym poszukiwań trzech napastników było zatrzymanie… brata Sebastiana Włodarczyka. Choć w innej sprawie.
Jego starszy o trzy lata brat też się ukrywał i też był poszukiwany za bójkę z użyciem niebezpiecznego narzędzia. W trakcie przeszukania mieszkania, w którym przebywał, policjanci znaleźli prawie kilogram amfetaminy i mefedronu. 27-latek trafił do aresztu, ale jego brat jest wciąż na wolności.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Zabójstwo na Nowym Świecie. Ziobro powołał zespół prokuratorów. „To kwestia czasu, kiedy sprawcy zostaną ustaleni”
Polecany artykuł:
Policja – świadoma tej słabości – oficjalnie milczy na temat postępów w poszukiwaniach napastników z Nowego Światu. Sprawdza tropy. Nieoficjalnie słyszymy, że komendant stołecznej policji polecił zmontować specjalną grupę do poszukiwań.
– To tylko kwestia czasu, gdy ktoś nam wyda podejrzanych. Co nie znaczy, że czekamy z założonymi rękami – oceniają funkcjonariusze.