Aktualizacja, godz. 18.20
3-miesiące tymczasowego aresztu dla Jana B., który dokonał ataku na plebanii, na skutek którego zmarł mężczyzna.
godz. 14.00
Prokurator przedstawiał Janowi B. Zarzuty zabójstwa pokrzywdzonego poprzez spowodowanie licznych obrażeń głowy, które skutkowały śmiercią, ponadto spowodowanie uszczerbku na zdrowiu księdza, który próbował udzielić pomocy pokrzywdzonemu. Jeszcze dziś sąd zadecyduje, czy zgodnie z wnioskiem prokuratury Jan B. spędzi w areszcie najbliższe 3 miesiące.
Czytaj także: Wola: Atak na plebanii. Ofiara reanimowana
- Jedną z pierwszych czynności postępowania będzie wydanie postanowienia o powołanie biegłych psychiatrów celem zbadania, czy podejrzany był poczytalny w chwili czynów. Na chwilę obecną czekamy na wyniki badań toksykologicznych. Dopiero po uzyskaniu wyników tych badań będziemy mogli
stwierdzić, czy podejrzany zażywał jakieś środki i ewentualnie, czy spożywał alkohol - mówi Łukasz Łapczyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
POSŁUCHAJ:
Kłopoty z prawem
Jan B. to były rugbysta Legii Warszawa - mężczyzna w przeszłości miał już problemy z prawem. Prokuratury warszawskie kierowały przeciwko niemu akty oskarżenia m.in. za czyny dotyczące prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości, niestosowanie się do orzeczonych zakazów, jeden akt oskarżenia dotyczył kradzieży rozbójniczej.
Czytaj także: Tragiczny wieczór w Warszawie: dwie napaści, dwie ofiary. Napastnicy są w rękach policji [AUDIO]
Jan B. nie przyznał się do winy. Za zabójstwo grozi mu dożywocie.