38-latek z Kołbieli wpadł w ręce otwockich policjantów podczas rajdu, który urządził sobie w gminie Celestynów. Pirat drogowy już wcześniej był na bakier z prawem. Zaliczył dwie „alkoholowe wpadki” za kierownicą w 2017 roku, za które sąd zakazał mu jazdy do 2021 roku. Jak widać kara nie była wystarczająco wysoka.
- Kiedy policjanci zatrzymali do kontroli osobowego nissana, to poprosili kierowcę, aby ten dmuchnął w tester trzeźwości. Czerwona lampka, która zapaliła się na urządzeniu, wskazała zawartość alkoholu. Okazało się, po dokładnym badaniu alkosensorem, że kierowca ma ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie - relacjonuje Daniel Niezdropa z otwockiej policji.
38-latka zatrzymano, przewieziono do Otwocka i osadzono w celi policyjnego aresztu. Sprawą zajęli się policjanci z posterunku w Celestynowie. Podejrzany usłyszał zarzut karny kierowania pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości w warunkach uprzedniego skazania za podobne przestępstwa. W związku z tym 38-latek nie tylko nie usiądzie już za kółkiem do końca życia, ale też spędzi w więzieniu 3 miesiące.