36-latek, który miał na koncie jazdę pod wpływem alkoholu, za co miał odebrane prawo jazdy, znów postanowił wsiąść za kółko. Czujni policjanci szybko jednak zweryfikowali jego podejście do prawa. Na ul. Puławskiej zauważyli fiata, którego kierowca na ich widok, ewidentnie chciał dać nogę. Funkcjonariusze domyślili się, że coś jest nie tak i ruszyli w pościg. - Szybko się okazało, czym było spowodowane jego zachowanie. Wobec 36-latka sąd wydał zakaz prowadzenia pojazdów w związku z tym, że w ubiegłym roku został on skazany za kierowanie autem w stanie nietrzeźwości. Badanie alkotestem wykazało, że tym razem mężczyzna był trzeźwy - mówi asp. szt. Robert Koniuszy.
Z ósmego piętra fruwały noże i doniczki! 66-latka rzucała z balkonu wszystkim, co miała w mieszkaniu
Jego nerwowe zachowanie podczas kontroli sugerowało, że ma on coś jeszcze do ukrycia. Chociaż mężczyzna zarzekał się, że nie posiada przy sobie żadnych rzeczy, których posiadanie jest zabronione, mundurowi znaleźli przy nim dwa woreczki z białą sproszkowaną substancją. Narkotestery potwierdziły, że w jednym znajduje się mefedron a w drugim amfetamina. I tak zakończyła się jazda 36-latka, który teraz będzie raczej musiał przymusowo posiedzieć. Został on zatrzymany i dowieziony do policyjnego aresztu. - Następnego dnia usłyszał zarzuty niestosowania się do nakazów sądowych oraz posiadania substancji psychoaktywnych, za co teraz może zostać skazany nawet na 3 lata więzienia - relacjonuje asp. szt. Robert Koniuszy.
44 ZARAŻONYCH podchorążych w Szkole Głównej Służby Pożarniczej. Kwarantanna w placówce [GALERIA]
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj.