Polecany artykuł:
Media hiszpańskie nie pozostały obojętne na wybryki najgroźniejszych kibiców Legii.
Dziennik Marca napisał, że "wraz z ultrasami Legii przyszedł do miasta bałagan". Już na długo przed meczem najważniejsza codzienna gazeta w Hiszpanii przestrzegała przed polskimi kibicami i określała ich jako "jednymi z najniebezpieczniejszych w Europie", którzy uznawani są za grupę "faszystowską, homofobiczną i ksenofobiczną". Podobnie stwierdził dziennik ABC - nazwali warszawskich kibiców "najstraszniejszymi ultrasami w Europie".
Jak donosi m.in. hiszpańska agencja prasowa EFE, przyjazd warszawskich pseudokibiców, tak jak podejrzewano, nie przeszedł bez echa. Część fanów Legii dała o sobie znać w najgorszy możliwy sposób. Przed spotkaniem Ligi Mistrzów doszło do poważnych zamieszek w okolicach stadionu Santiago Bernabeu.
Trzynastu polskich kibiców ma stanąć przed sądem w Madrycie. Sytuacja jest na tyle poważna, że Seweryn Dmowski, dyrektor klubu ds. mediów i public relations, poinformował o zmianach w organizacji kolejnych wyjazdów. Więcej informacji ma pojawić się w trakcie briefingu dla mediów, który zostanie zorganizowany dziś około godz. 18:00 na warszawskim Lotnisku Chopina.
Warszawscy ultrasi wdali się w starcia z policją w pobliżu areny. W ruch poszły kamienie, butelki i pięści. Doszło do wielu bijatyk. Policja zareagowała pałkami oraz bronią gładkolufową. Poniższe nagrania nie pozostawiają złudzeń. Duża część fanów polskiego zespołu znowu pokazała się światu z tej złej strony.
Jak informuje rozgłośnia W Radio, w walkach zostało rannych najprawdopodobniej dwóch policjantów i pięciu polskich pseudokibiców. Nie obyło się bez poważniejszych ran czy złamań.