Niecodzienne zatrzymanie na Mokotowie
Do niecodziennego zatrzymania doszło popołudniu. Około 16:30 policjanci otrzymali zgłoszenie. Na ul. Wielickiej na Mokotowie pogryzły się psy, a ich właściciele pokłócili. Oboje zadzwonili na numer alarmowy 112. Gdy patrol przybył na miejsce zdążyli się już pogodzić. Policjanci wylegitymowali jednak zgłaszających.
Przeczytaj również: Bestialsko znęcała się nad psami. To, co im robiła przeraża i szokuje [WIDEO]
Wtedy doszło do nieoczekiwanego zwrotu akcji. - Kobieta przeszła proces sprawdzania w policyjnych systemach bez żadnych niespodzianek. W przypadku mężczyzny już tak łatwo nie było, ponieważ okazało się, że był on poszukiwany przez Sąd Rejonowy dla Warszawy – Śródmieścia jako osoba skazana za przestępstwo kryminalne, którego dopuścił się w ubiegłym roku. Mężczyzna miał stawić się w zakładzie karnym już kilka miesięcy temu w celu odbycia kary, ale najwidoczniej zignorował sądowe pisma. O ciążącej na nim karze przypomnieli mu funkcjonariusze – powiedział podkom. Robert Koniuszy z mokotowskiej policji.
Trafił za kratki
Policjanci przekazali psa partnerce zatrzymanego, a 28-latek trafił za kratki. Najbliższe tygodnie spędzi w zakładzie karnym.