Mazowieckie. Kobieta zaginęła cztery dni temu. Zdarzył się cud
W sobotę 83-letnia mieszkanka gminy Gostynin wyszła z domu nie informując nikogo o swoich planach i nie wróciła. Zaniepokojony nieobecnością babci wnuczek zgłosił zaginięcie policji. Rodzina udostępniła jej rysopis i zdjęcie.
Ruszyły intensywne poszukiwania kobiety, w których wzięli udział funkcjonariusze z Płocka, Gostynina, Radomia i Kutna. Wykorzystali psy tropiące oraz drony. Czytaj dalej pod wideo.
W przypadkach zaginięć najbardziej liczy się czas. Niestety, im więcej go upłynie od zniknięcia do zgłoszenia i im dłużej trwają poszukiwania, tym mniejsze szanse na szczęśliwe zakończenie. Zdarzył się jednak cud. W środę, 19 czerwca, rzecznik gostynińskiej policji przekazał, że seniorka została odnaleziona przy pomocy drona. Leżała na mokradłach, częściowo zanurzona w wodzie.
- Kobieta leżała w tak wysokich i gęstych zaroślach, że stojące kilka metrów od niej osoby nie były w stanie jej dostrzec. Udało się to dopiero przy użyciu specjalistycznego drona - podkreślił mł. asp. Klimek w komunikacie o zdarzeniu. Jak zaznaczył, 83-latka "osłabiona, lecz cała i zdrowa, została przekazana rodzinie". Dodał, że znaleziono ją zaledwie 400 metrów od domu.