Połowa czerwca - po kolejnej awanturze, 31-letnia Julia Ż. wraz 5-letnim synkiem Dawidem, wyprowadza się mieszkania w Grodzisku Mazowieckim. wynajmowali je wraz z mężem, 32-letnim Pawłem Ż. Mężczyzna już wie, że kobieta chce się z nim rozwieść. Wcześniej małżonkowie wielokrotnie kłócą się o to, kto będzie się opiekować chłopcem.
24 czerwca - Paweł Ż. przestaje przychodzić do pracy.
28 czerwca - pełnomocnik Julii Ż. składa w prokuraturze w Grodzisku Mazowieckim zawiadomienie o tym, że Paweł Ż. znęcał się psychicznie nad jego klientką.
2 lipca - sprawa zgłoszenia Julii Ż. zostaje zarejestrowana i przekazana do policji w Grodzisku Mazowieckim.
10 lipca
ok. 17 - Paweł Ż. zabiera syna od swoich rodziców. Ma go zwieść do matki w Warszawie. Wsiadają razem do szarej skody fabia i odjeżdżają. To jest ostatni raz, kiedy widziano Dawidka. Jak ustalono później jadą w kierunku lotniska Okęcie.
17.28 - szara skoda fabia zostaje zarejestrowana przez monitoring w Chrzanowie Dużym - jedzie w kierunku A2.
ok. 18 - Paweł Ż. pierwszy raz zatrzymuje się na autostradzie A2 w pobliżu węzła Konotopa. Postój trwa ok. 40 min. W tym czasie dzwoni do żony, rozmawia z nią. Potem oddaje słuchawkę Dawidkowi, który rozmawia z mamą. Kobieta nie słyszy nic podejrzanego w głosie synka. To jest ostatni raz, kiedy z nim rozmawia.
ok. 18.20 - wysyła na komunikatorze kilka wiadomości do żony. W jednej z nich pisze "Nigdy już nie zobaczysz synka".
ok. 18.40 - być może Paweł Ż. wraz z Dawidkiem jadą na lotnisko oglądać startujące i lądujące samoloty.
ok. 19.20 - Paweł Ż. po raz kolejny zatrzymuje się w pobliżu węzła Konotopa. Tym razem postój trwa tylko kwadrans. Nie wiadomo, czy chłopiec jest z nim, a jeśli tak - czy żyje.
19.34 - monitoring w Chrzanowie Dużym po raz drugi rejestruje szarą skodę fabia Pawła Ż. wracająca w kierunku Grodziska Mazowieckiego.
ok. 20.35 - Paweł Ż. podjeżdża skodą na parking w pobliżu kościoła w Grodzisku Mazowieckim.
ok. 20.40 - Paweł Ż. wchodzi do kościoła.
20.52 - policja odbiera informację, że nieznany mężczyzna - potem okazało się, że to Paweł Ż. - rzucił się pod pociąg i poniósł śmierć na miejscu.
ok. 23.30 - Julia Ż. zgłasza zaginięcie syna. Rozpoczynają się poszukiwania.