Wisiał głową w dół w kanale ciepłowniczym. Horror na Białołęce

i

Autor: policja, Shutterstock

Horror na Białołęce

Zakleszczony mężczyzna wisiał głową w dół w kanale ciepłowniczym i tracił przytomność

2022-12-05 20:09

Strażnicy miejscy kontrolowali miejsca, gdzie zwykle przebywają osoby bezdomne. Funkcjonariusze wieczorem, 4 grudnia, dokonali przerażającego odkrycia. W kanale ciepłowniczym znaleźli rannego mężczyznę. Pechowiec wisiał na drabince głową w dół i tracił przytomność. Gdyby nie interwencja funkcjonariuszy, mógł tego nie przeżyć.

Przerażające odkrycie strażników. Mężczyzna wisiał głową w dół w kanale

Około godziny 20.40 strażnicy miejscu kontrolowali włazy ciepłownicze przy ul. Elektronowej. W jednym z włazów zauważyli wiszącego głową w dół człowieka, którego noga była zakleszczona w elementy metalowej drabinki. - Mężczyzna nie odpowiadał na pytania strażników, a jedynie lekko poruszał rękami – czytamy w komunikacie prasowym straży miejskiej. Konstrukcja drabiny była bardzo niestabilna. Strażnicy zrezygnowali więc z zejścia i z prób uwolnienia poszkodowanego – mogło to grozić upadkiem całej konstrukcji na dół kanału i dodatkowymi obrażeniami – dodali strażnicy.

Strażacy wydobyli wyziębionego i rannego mężczyznę. Mógł nie dożyć poranka 

Funkcjonariusze natychmiast wezwali straż pożarną i pogotowie ratunkowe. Kilka minut później na miejsce przyjechały wozy ratownicze. Dwóch strażaków zeszło do kanału na linach. - Sprawdzili parametry życiowe mężczyzny, ustabilizowali konstrukcję, a gdy to było już możliwe, trzeci strażak odciął fragment drabiny z zakleszczonym mężczyzną – napisali strażnicy.

Poszkodowany został wydobyty na powierzchnię za pomocą alpinistycznego sprzętu ratunkowego i przekazany ratownikom medycznym. Mężczyzna był ranny w nogę i stracił sporo krwi. Był też bardzo wychłodzony. - Gdyby nie kontrola strażników miejskich, prawdopodobnie nie dożyłby do rana. Ranny został przewieziony do szpitala specjalistycznego przy ulicy Szaserów – podsumowano w komunikacie.

Sonda
Czy byłeś świadkiem groźnego wypadku?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają