Wstrząsającą wiadomość warszawskie zoo przekazało za pomocą mediów społecznościowych. Ruda panda mała o imieniu Ilva zmarła nagle. Był to szok dla wszystkich pracowników zoo. Ilva była ulubienicą pracowników oraz odwiedzających. Jej śmierć wyjaśniły przeprowadzone badania. "Przyczyna śmierci była zagadką, czekaliśmy na wyniki badań histopatologicznych. Ilva chorowała na chorobę Wilsona - genetyczne zaburzenie metabolizmu miedzi, co trudno jest zdiagnozować bez badań w tym kierunku." - czytamy w komunikacie na Facebooku.
Karwowski i Maliniak znów na Ursynowie! Ten projekt z pewnością ucieszy warszawiaków
Okazało się, że zwierzę zmagało się z chorobą Wilsona. Dolegliwość objawia się problemami z odkładającą się w organizmie miedzią. Chorują na nią również ludzie. Ilva miała niecałe 8 lat. Do stolicy przybyła z Włoch. Niestety nie doczekała się potomstwa. "Ilva była super przyjacielskim zwierzakiem i chętnie brała udział w treningach. Jest bez niej bardzo pusto na wybiegu" - czytamy.
Atak furiata na placu Szembeka. W koncu padł na glebę! Ostre zdjęcia z akcji
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj.