22-letni pasażer na długo zapamięta swoją czwartkową podróż tramwajem linii 13. Tego dnia straż miejska asystowała kontrolerom ZTM w sprawdzaniu biletów. Ten mężczyzna niestety go nie posiadał. Jak się okazało jednak później, miał coś innego. Gdy strażnicy chcieli wylegitymować 22-latka ten stwierdził, że nie posiada dokumentów, bo zostały mu skradzione. Jak stwierdził, nie zgłosił jednak kradzieży na policji. To dało strażnikom do myślenia. To i fakt, że mężczyzna kurczowo trzymał plecak i nerwowo się wiercił ewidentnie szukając drogi ucieczki.
Strażnicy ponownie zażądali okazania dokumentów. 22-latek nerwowo zaczął przeszukiwać plecak przytrzymując palcami jedną z przegródek. Tu już strażnicy zażądali okazania zawartości podejrzewając, że mężczyzna może próbować ukryć jakieś nielegalne substancje. – Ale tam nic nie ma – stwierdził 22-latek, jednocześnie usiłując zniszczyć foliowe zawiniątko. Uniemożliwiła mu to strażniczka, odbierając saszetkę, w której, prócz wspomnianej paczuszki z folii aluminiowej znajdował się też dowód osobisty, którego rzekomo nie miał. Na miejsce wezwano policję. Gapowicz przyznał, że ma przy sobie amfetaminę, którą rzekomo kupił od nieznajomego przy Dworcu Wschodnim.