Od 2017 roku burmistrzowie dzielnic muszą zapewnić trzylatkom wychowanie przedszkolne. W tym roku rekrutacja była wyjątkowo uciążliwa, zwłaszcza, że rodzice sześciolatków często podejmowali decyzję, by ich dzieci zostały w przedszkolu. Przez to miejsc w placówkach było jeszcze mniej. 150 najmłodszych Żoliborzan, w tym 117 trzylatków nie dostało się do przedszkoli. Samorząd dzielnicy podjął decyzję o ulokowaniu ich w salach w pobliskich podstawówkach.
>>> "Brak obiektywnych dowodów" - koniec seksafery w Komendzie Stołecznej Policji
- Efekt "deformy" edukacji, która rujnuje polską oświatę jest taki, że maluchy trafią do starych molochów, w których będą funkcjonować razem z nastolatkami w systemie zmianowym - mówi reprezentująca rodziców Marta Szczepańska ze Stowarzyszenia Miasto Jest Nasze. Urząd dzielnicy załamuje ręce, a podjętą decyzję nazywa "kompromisem".
- Wiemy, że to nie jest rozwiązanie idealne, a nawet satysfakcjonujące. Ale to jedyny sposób, by dzieci rozpoczęły edukację w tym roku. Zapewniam, że to rozwiązanie tymczasowe - mówi Artur Nawrot, naczelnik wydziału oświaty i wychowania w urzędzie Żoliborza. Rodzice, którzy kategorycznie odmawiają ulokowania swoich maluchów w szkołach, mogą ubiegać się o miejsce w przedszkolach w... innych dzielnicach. Jutro sprawą zajmą się radni dzielnicy.
Czytaj też: Poszukiwani za kradzież portfela! Czy rozpoznajesz któregoś z nich?
Zobacz To Wideo: