Droga (nie) dla rowerów
Miejscowość Zamienie pod Warszawą. Droga serwisowa wzdłuż otwartego niedawno odcinka trasy S7. Wykonana starannie z równego asfaltu, wzdłuż której wybudowano dodatkowo chodnik i drogę dla rowerów. Zdawać by się mogło idealna na wszystkich uczestników ruchu. W rzeczywistości nie dla wszystkich…
Rowerzyści mogą mieć niemały problem, by komfortowo przejechać trasę. Co kilka metrów pojawiają się bowiem obniżenia, tworzone prawdopodobnie przez dojazdy do działek, które są obok drogi. Żeby było jeszcze bardziej absurdalnie, owe działki jeszcze nie istnieją. To niezagospodarowane pola. Co więcej, tuż przy drodze dla rowerów jest chodnik dla pieszych. Równie pofalowany. O samego patrzenia na zdjęcia w poniższej galerii może zakręcić się w głowie!
Drogowcy nie widzą problemu
Sprawę drogi (nie) dla rowerów jako pierwszy poruszyli reporterzy TVN Warszawa. Zapytali oni o kuriozalną sytuację Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad. Rzeczniczka warszawskiego oddziału GDDKiA Małgorzata Tarnowska zapewniła, że wybudowana infrastruktura "została zaprojektowana i wykonana zgodnie z uzyskanymi opiniami właściwych jednostek samorządu terytorialnego, zatwierdzonymi projektami i wydanymi decyzjami ZRID (zezwolenie na realizację inwestycji drogowej - red.) dla całej inwestycji”.
"Ilość zjazdów zlokalizowanych wzdłuż drogi serwisowej wynika z obowiązującego podziału nieruchomości, natomiast zjazdy zostały tak zaprojektowane, aby każdy właściciel działki miał zapewniony dojazd do swojej posesji zgodnie z obowiązującymi przepisami tj. art. 29 ustawy o drogach publicznych" - wskazała rzeczniczka.