Zawrotka na węźle Puławska daje kierowcom jadącym trasą ekspresową S2 od strony Poznania możliwość przejazdu wiaduktem nad ul. Puławską. Potem kawałek dalej auta zawracają i mogą wjechać w Puławską skręcając w prawo, w stronę centrum Warszawy. Nie jest to jednak jedyna opcja jaką można wybrać. Wciąż dostępny jest zjazd z S2 przed ul. Puławską do skrzyżowania z sygnalizacją świetlną i skręt w lewo. Oba rozwiązania dają ten sam efekt, jednak udostępnione jednocześnie powodują, że tworzą się tam duże korki. Auta jadące pod wiaduktem blokują te korzystające z zawrotki.
W kwietniu media obiegła informacja, że kontrowersyjna zawrotka może zniknąć. Początkowo miało to nastąpić 26 kwietnia. Jednak drogowcy zdementowali tę informację. Tego dnia rozpoczęły się prace związane z wdrożeniem kolejnego etapu robót na tym węźle. Dziś GDDKiA informuje o przejściu do ostatniego etapu, czyli właśnie zamknięcia zawrotki. - Od wtorku nie będzie już możliwe skorzystanie z dodatkowego zjazdu z S2 w ul. Puławską w stronę centrum - przekazała Małgorzata Tarnowska, rzeczniczka Generalnej Dyrekcji.
Po zamknięciu tymczasowej zawrotki kierowcom pozostanie jedynie skorzystanie z ronda zlokalizowanego pod wiaduktem trasy S2.
Zamknięcie zawrotki umożliwia rozszerzenie frontu prac i wykonanie docelowego połączenia dotychczasowej S2 z nowo budowaną. - Wykonawca będzie układał ostatnią (ścieralną) warstwę nawierzchni na trasie głównej oraz na dwóch łącznicach węzła Puławska. Następnie wykona oznakowanie poziome i pionowe oraz zamontuje urządzenia bezpieczeństwa ruchu drogowego. Ponadto prowadzone będą roboty brukarskie - podsumowała Małgorzata Tarnowska.