To miało być oszustwo, a nie morderstwo
W latach 90. telefony komórkowe były luksusem. Wielu Polaków nie mogło pozwolić sobie na taki wydatek. Małgorzata Rozumecka, (anty)bohaterka naszej historii, chciała wykorzystać ten fakt i rozpoczęła poszukiwania szybkiego zarobku. Napisała do Piotra A., któremu złożyła niecodzienną ofertę. Chciała odkupić od mężczyzny kilkadziesiąt telefonów.
W czerwcu 1997 roku Małgorzata Rozumecka zwabia do lasu w podwarszawskim Komorowie dwóch byłych kolegów ze swojej pracy. Jeden z nich miał 25 lat, drugi 31 lat. Mężczyźni przynieśli ze sobą 34 telefony komórkowe, których wartość opiewała na nawet 50 tysięcy złotych.
NIE PRZEGAP: Zabójstwo na Nowym Świecie. „Podejrzanych wsypią koledzy. My to wiemy”
Oprócz nich na miejscu jest również 17-letni brak kobiety oraz dwóch znajomych – 19-letni Marcin oraz 17-letni Krystian. W pobliżu znalazł się również 39-letni taksówkarz, który czekał na kobietę i jej wspólników.
Padły strzały, mężczyźni zostali zamordowani
Kilka godzin przed egzekucją nastolatkowie, z którymi przebywała Rozumecka, mieli wykopać dół zaraz obok leśnej polanie w pobliżu Komorowa.
Piotr A. i Paweł S. zostali zastrzeleni, a ich ciała zostały wrzucone do mogiły i zakopane. Zaraz po zabójstwie Rozumecka wróciła do Warszawy, by spotkać się z potencjalnym kupcem. Za wszystkie 34 telefony mężczyzna zapłacić 36 tys. złotych (w tamtych czasach przeciętne wynagrodzenie wynosiło około 1 tys. złotych).
Sprawa zabójstwa nie wyszłaby tak szybko na jaw, gdyby nie fakt, że podwójne morderstwo obserwowało dwóch przypadkowych świadków. To oni zadzwonili po policję. Po zaledwie dwóch godzinach policja odkopuje ciała.
Rozumecka dostała dożywocie. Jej koledzy mniejsze wyroki
Batalia sądowa trwała dwa lata. Nikt nie potrafił ustalić, kto tak naprawdę zabił mężczyzn. Jednak mimo wszystko, sędziowie we wszystkich instancjach orzekają dla kobiety najwyższy wymiar kary – dożywotnie pozbawienie wolności.
Pozostali mężczyźni dostali wyroki od 6 do 15 lat. Wszyscy już są na wolności. Dopiero po 10 lat został osądzony brat kobiety. Mężczyzna uciekł do Stanów Zjednoczonych, skąd został deportowany do Polski.
ZOBACZ TEŻ: „Leżał na podłodze w kałuży krwi”. Na wolności przebywa morderca! [LIST GOŃCZY]
Małgorzatę Rozumecką nazywano „Aniołem śmierci” lub „Królową zbrodni”. Rozumecka ostatnie lata w więzieniu miała poświęcać na kulturę, zajęcia artystyczne i spotkania z artystami, dziennikarzami, aktorami, którzy przychodzili do osadzonych.
Czy Rozumecka wyjdzie kiedykolwiek na wolność? Minęło właśnie 25 lat. To oznacza, że kobieta może zawnioskować do sądu o przedwczesne zwolnienie z aresztu. Czy tak będzie?