A po pomoc do specjalistów: alergologów, laryngologów czy neurologów, przyjeżdżają rodzice dzieci z całego województwa. Już teraz przychodnia pęka w szwach. Jeśli dołączy do szpitala w Dziekanowie, kolejki będą gigantyczne. A już teraz do alergologa w Warszawie dzieci czekają nawet do grudnia.
Rodzice opieką medyczną w poradni na Siennej są zachwyceni. - Można w jednym miejscu zapisać dziecko na wizytę do kilku specjalistów - chwali Aleksandra Wierzbicka (25 l.), mama 1,5-rocznego Przemka. - Jestem oburzona, że bezduszny urzędnik chce przenieść poradnię aż za Łomianki. Przecież to jest równoznaczne z jej likwidacją - dodaje. Teresa Krawiecka, dyrektor szpitala, stwierdziła, że poradnia przynosi straty, a budynek nie spełnia wymagań m.in. sanepidu, i postanowiła przenieść ją do szpitala. - Prowadzenie przychodni w Dziekanowie Leśnym daje możliwość lepszego wykorzystania personelu i sprzętu medycznego - podkreśla. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że NFZ nie zgodzi się na przeniesienie kontraktu do Dziekanowa Leśnego. Dlatego personel przychodni i rodzice postanowili walczyć o poradnię. Dr Beata Gosk interweniowała w Urzędzie Marszałkowskim. Niewykluczone, że przychodnia odłączy się od szpitala w Dziekanowie Leśnym i zacznie funkcjonowanie samodzielnie lub też przejdzie wraz z kontraktem Narodowego Funduszu Zdrowia np. do szpitala MSWiA. Decyzję podejmą władze Urzędu Marszałkowskiego.