Żartował, że ma bombę w walizce. Odmówiono mu wejścia na pokład samolotu

i

Autor: Straż Graniczna. Nadwiślański Oddział Straży Granicznej Żartował, że ma bombę w walizce. Odmówiono mu wejścia na pokład samolotu

Kara dla żartownisia

Żartował, że ma bombę w walizce. Na pokład samolotu już nie wszedł

2023-09-28 13:25

Mężczyzna nie przemyślał konsekwencji swojego żartu. Obywatel Szwajcarii na lotnisku Chopina w Warszawie podczas kontroli bezpieczeństwa ze stoickim spokojem powiedział, że w jego bagażu znajduje się bomba. Po przeszukaniu przez służby walizki i nieznalezienia ładunku wybuchowego, mężczyzna przyznał, że to był żart. Na jego nieszczęście tego dnia nie mógł już nigdzie polecieć.

Powiedział na lotnisku, że w walizce ma bombę

Straż Graniczna poinformowała, że 68-letni mężczyzna lecący do Genewy 25 września około godziny 15:00 podczas kontroli bezpieczeństwa powiedział, że w bagażu ma bombę. Sprawa została potraktowana bardzo poważnie i od razu przekazana do kierownika zmiany Placówki Straży Granicznej Warszawa-Okęcie. Na miejsce zdarzenia wysłano funkcjonariuszy z Grupy Bezpieczeństwa Lotów. Funkcjonariusze poinformowali podróżnego, że mogą użyć środków bezpośredniego przymusu w przypadku, gdyby mężczyzna nie wykonywał ich poleceń.

- Mężczyzna nie był agresywny i wykonywał wszystkie polecenia, został odizolowany od pozostałych podróżnych, a następnie wraz z bagażem sprawdzony pod kątem posiadania przedmiotów niebezpiecznych - wynik negatywny. Podróżny potwierdził, że podana informacja o posiadaniu bomby była tylko żartem - przekazała SG.

Mandat i odmowa wejścia na pokład

Żart obywatela Szwajcarii miał jednak nieprzyjemne konsekwencje. W związku z tym przewinieniem został ukarany mandatem w wysokości 500 zł. Dodatkowo nie mógł polecieć w planowanym locie.

Quiz o Polsce. 10 pytań, ale przeciętny Kowalski odpowiada tylko na 5

Pytanie 1 z 10
Jakie jest najpopularniejsze nazwisko w Polsce?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają