Wielka debata "Super Expressu". Samorządowcy rozmawiali o przyszłości Warszawy
Za nami debata "Walka o Warszawę". W naszym redakcyjnym studiu w środowy wieczór spotkała się kandydatów do Rady Warszawy, wystawionych przez największe komitety. O przyszłości stolicy debatowali: Barbara Socha (PiS), Wojciech Machulski (Konfederacja i Bezpartyjni Samorządowcy), Jan Strzeżek (Trzecia Droga), Agata Diduszko-Zyglewska (Lewica) i Jarosław Jóźwiak (KO).
Nie brakowało pytań o Strefę Czystego Transportu, zwężanie ulic w Warszawie, pomnik Smoleński czy odbudowę Pałacu Saskiego.
Debata podzielona była na cztery części:
- pytania od dziennikarzy, na które odpowiadali wszyscy uczestnicy
- pytania zadawane uczestnikom przez innych uczestników
- pytania od widzów i czytelników
- 90 sekund dla każdego uczestnika na krótkie podsumowanie
Samorządowcy umówili się na ustawkę!
Podczas drugiej rundy debaty wywiązała się zaskakująca dyskusja pomiędzy Janem Strzeżkiem z Trzeciej Drogi i Agatą Diduszko-Zyglewską z Lewicy. Poszło o… parkingi w Warszawie.
"Dlaczego tak bardzo nie lubi Pani matek z dziećmi, ojców z dziećmi, czemu Pani tak bardzo nie lubi wszystkich, którzy poruszają się samochodami. Dzisiaj Lewica zaprezentowała na placu Konstytucji chęć likwidacji kolejnych parkingów Warszawy. W związku z tym pytanie: jak duży procent parkingów w Warszawie Lewica chce zlikwidować i chce doprowadzić do tego, że także matki z dziećmi, także ojcowie z dziećmi nie będą mogli zaparkować swojego auta w stolicy?" - zapytał Jan Strzeżek swoją rywalkę, odnosząc się do konferencji Lewicy, która odbyła się 20 marca.
"To kłamstwo. Nie proponowaliśmy żadnych parkingów, wręcz mówiliśmy o tym, że w Warszawie jest bardzo dużo parkingów publicznych, które są zawsze w połowie puste lub w jednej trzeciej puste. Warto to sprawdzić. My jesteśmy za matkami i za rodzinami, bo problem warszawski polega na tym, że codziennie do miasta wjeżdża ponad milion aut spoza miasta, i że właśnie warszawianki i warszawiacy nie mają miejsca żeby parkować przed swoimi domami, nie mogą zaparkować jak jadą po zakupy, itd." - wyjaśniła Agata Diduszko-Zyglewska.
"Nasz plan to rozbudowanie transportu publicznego na tyle, żeby ludzie spoza Warszawy, te ponad milion aut codziennie, nie musieli wjeżdżać do centrum, tylko żeby zostawiali swoje auta na obrzeżach Warszawy. Trzeba rozbudowywać parkingi tam, i doprowadzić transport do tego, żeby ludziom było wygodniej. Zamiast szukać miejsc godzinami w centrum, to używać tego transportu. I to jest działanie na rzecz warszawskich rodzin" - dodała.
Jan Strzeżek nie pozostał dłużny. Wykorzystał możliwość riposty i zaproponował kandydatce Lewicy… ustawkę na parkingu!
"Dzisiaj (20 marca - red.) Państwo pokazywali parking na placu Konstytucji mówiąc, że jest to betonowa plaża, która w dużej mierze jest pusta. Ja bym chciał, także proponując Pani radnej, żebyśmy jutro w południe spotkali się na tym parkingu i zobaczyli, czy rzeczywiście są tam samochody. Możemy przy kamerach "Super Expressu". Przyjmuje Pani tę propozycję?" - zaproponował.
Agata Diduszko-Zyglewska propozycję przyjęła. My również będziemy obecni na tej parkingowej "ustawce". O jej finale chętnie poinformujemy w osobnym artykule.
Kto wygrał debatę "Super Expressu"?
Tymczasem na naszej stronie trwa głosowanie na zwycięzcę środowej debaty "Walka o Warszawę". Kto ją wygrał? Głosuj TUTAJ!