Krwawa jatka miała miejsce minionej niedzieli. Rankiem północnoprascy policjanci interweniowali w mieszkaniu przy ul. Konopackiej, gdzie miało dojść do awantury. - Drzwi do lokalu były otwarte. W przedpokoju, na podłodze leżał ranny mężczyzna. Miał rany kłute w okolicy klatki piersiowej i barku. 31-latek bardzo szybko trafił do szpitala - przekazała kom. Paulina Onyszko i dodała, że ranny przeszedł operację.
Szybko wyjaśniło się, kto tak brutalnie zaatakował mężczyznę. W jednym z pokojów mundurowi zastali kobietę i mężczyznę. 46-latek wyjaśnił im, że w mieszkaniu od dłuższego czasu trwała libacja alkoholowa. Zakrapiane procentami spotkanie przerodziło się w krwawą jatkę, gdy 46-latek wrócił ze sklepu z kolejną "dostawą" alkoholu i zastał swoją 31-letnią partnerkę i 31-latka w dwuznacznej sytuacji. Wtedy w złości złapał za nóż kuchenny i zaatakował "rywala".
Kobieta, o której względy trwała walka między mężczyznami, wezwała pogotowie. Policjanci zatrzymali parę i o zdarzeniu poinformowali prokuratora. - Na miejscu pojawił się technik kryminalistyki, który wykonał oględziny i zabezpieczył ślady, w tym nóż, który posłużył do popełnienia tego przestępstwa - przekazała kom. Paulina Onyszko.
W komendzie zatrzymanych przebadano alkomatem. Okazało się, że oboje byli kompletnie pijani. - Mężczyzna miał ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu, zaś jego znajoma ponad 2,5 promila - poinformowała policjantka.
31-latka po przesłuchaniu w charakterze świadka została zwolniona. Z kolei 46-letni zazdrośnik trafił do prokuratury, gdzie usłyszał zarzut za usiłowanie dokonania zabójstwa 31-latka w zbiegu z ciężkim uszkodzeniem ciała.
- Sąd poparł wniosek prokuratora i śledczych i zastosował wobec mężczyzny tymczasowy areszt na 3 miesiące. Podejrzanemu grozi teraz kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności - poinformowała kom. Paulina Onyszko.