Kontrole już były, ale nic nie zmieniły. Jak wynika z dziennikarskiego śledztwa naszego reportera Szymona Kępki, w Młodzieżowym Ośrodku Socjoterapii nr 7 w Warszawie przez blisko dziesięć lat dochodziło do przemocy - fizycznej i psychicznej.
Biuro Rzecznika Praw Dziecka potwierdza, że po naszej publikacji zainteresowało się sprawą i zajmie się wyjaśnianiem nieprawidłowości w ośrodku. Kolejne kontrole zapowiada także wiceprezydent Warszawy.
Dyrektor zawieszony?
- Dzisiaj podejmiemy decyzję w kierunku zawieszenia dyrektora tej placówki i ponownie wysyłamy kontrolę. Ta szkoła była monitorowana. Kuratorium w ubiegłym roku przeprowadziło kontrolę, stwierdziło pewne nieprawidłowości. W grudniu odbyła się kolejna kontrola. Te nieprawidłowości zostały usunięte. Ze względu na dodatkowe informacje wyślemy kolejną kontrolę i będziemy podejmować decyzje - mówi Renata Kaznowska, wiceprezydent Warszawy.
>>> ZOBACZ GALERIĘ<<<
W ośrodku były co najmniej trzy kontrole. Ostatnia, przeprowadzona przez Kuratorium Oświaty w Warszawie w październiku ubiegłego roku, wykazała dziewięć przypadków przemocy fizycznej i psychicznej wobec wychowanków. Dwóch wychowawców zostało zawieszonych. Trwa wobec nich postępowanie dyscyplinarne.
Przemoc w ośrodku
- Musiałem robić przysiady nago. Miałem robione testy [na obecność narkotyków - przyp. red.] bez zgody mojej mamy. Sprawa została zamieciona pod dywan. (...) Sam dyrektor powiedział, żebym nikomu o tym nie wspominał - opowiada wychowanek ośrodka.
POSŁUCHAJ:
Dyrektor placówki twierdzi, że poza sprawami, które po kontroli kuratorium rozstrzyga teraz komisja dyscyplinarna, nie docierały do niego sygnały o przemocy wychowawców wobec podopiecznych. Dziś jego pozycja jest zagrożona. Wkrótce zapadnie decyzja w kierunku zawieszenia dyrektora placówki.