Zobacz TO WIDEO:
- Tutaj jest bardzo fajna i spokojna okolica, wiele jest placów zabaw, dzieci chodzą same, nigdy nie było obawy, żeby coś mogło się stać, a w tym momencie obawiam się o moją córkę i syna - mówi pani Aleksandra N., 32-letnia ofiara zboczeńca.
Zajście miało miejsce, kiedy pani Aleksandra wracała do domu. Szła trasą z kiosku na Szaserów, potem przedszkole przy Romea i Julii, dalej szła ulicą Szklanych Domów i wtedy to się stało. - Poczułam, że ktoś wkłada mi rękę pod spódnicę - mówi. Warto zaznaczyć, że było to w biały dzień, około godziny 14.00!
>>> Pijany szwagier mścił się za pomocą koparki [ZDJĘCIA]
Jak podaje Super Express, po tym, jak mieszkanka Pragi opublikowała na Facebooku ostrzeżenie o grasującym zboczeńcu, zgłosiły się kolejne ofiary. Klaudyna (36 l.) opisała portalowi spotkanie z mężczyzną, który masturbował się na jej oczach przy ul. Dobrowoja. Z kolei Ewelina (27 l.) została parę miesięcy temu napadnięta na Olszynce Grochowskiej w identyczny sposób jak pani Aleksandra. – Też zaszedł mnie od tyłu i złapał za krocze. Zgłosiłam to wtedy na policję, ale umorzyli sprawę – mówi Super Expressowi.
- Jeśli wpłynie oficjalne zawiadomienie od poszkodowanej kobiety, będziemy prowadzić działania i sprawdzimy też, czy ofiary na Pradze atakuje ten sam mężczyzna - skomentowała kom. Joanna Węgrzyniak z Komendy Rejonowej Policji Praga-Południe.