O konieczności tego remontu "Super Express" informował wielokrotnie. Z wiaduktów Trasy Łazienkowskiej, na wysokości parku Agrykola, odpadają wielkie płaty betonu! Nie ma co się dziwić - budowla pamięta lata siedemdziesiąte. Urzędnicy są tego świadomi, i od dłuższego czasu zabierają się za modernizację, którą można spokojnie nazwać totalną demolką. Trasa Łazienkowska jest na tyle ważną arterią, że nie da się jej całkowicie zamknąć na czas budowy. W dodatku stan wiaduktów jest na tyle dramatyczny, że nie można ich po prostu wyremontować, trzeba je zburzyć i zbudować od nowa. Wybrana w lipcu firma Skanska ma najpierw zrównać z ziemią estakadę, na której ruch odbywa się w kierunku centrum. Auta zostaną przerzucone na przeciwległą nitkę, gdzie zostanie wprowadzony ruch dwukierunkowy. - Do czasu wybudowania wiaduktu północnego, ruch będzie odbywał się po wiadukcie południowym - dwoma pasami w każdym kierunku, z czego jeden pas w każdą stronę będzie przeznaczony dla autobusów. - tłumaczy Małgorzata Gajewska, rzeczniczka Stołecznego Zarządu Rozbudowy Miasta. Urzędnicy przygotowali objazd ciągiem ulic: Waryńskiego, Spacerową i Gagarina. Wyznaczone zostaną tam dodatkowe buspasy.
Do tej inwestycji drogowcy przygotowują się od wielu miesięcy. Walczyli z biurokracją. W końcu udało się ustalić ostateczny termin rozpoczęcia wielkiego burzenia. - Wykonawca planuje przełom stycznia i lutego 2022 r., po zatwierdzeniu projektów czasowej organizacji ruchu i wzmocnieniu wiaduktu południowego – przekazała rzeczniczka SZRM.
Polecany artykuł:
Remont wiaduktów Trasy Łazienkowskiej ma potrwać 32 miesiące. Na przebudowywanym odcinku trasy o długości około 400 metrów, poza nowymi jezdniami, pojawią się obustronne ciągi pieszo-rowerowe, pochylnie poprawiające dostępność dla osób niepełnosprawnych, a także nowoczesne oświetlenie. Początkowo inwestycja miała pochłonąć 87,5 mln zł. Jak przekazała jednak Małgorzata Gajewska, kwota ta wzrosła do 115 mln zł.