Pijany 23-latek leżał nieprzytomny na chodniku
Do absurdalnego i szokującego zachowania 23-latka doszło w sobotę, 17 września, przy ulicy Szkolnej w Otwocku. To tam nieprzytomnego, leżącego na chodniku mężczyznę, zauważyli zaniepokojeni przechodnie. Mężczyzna nie reagował na próby kontaktu z nim, więc ludzie postanowili wezwać pogotowie, by ratownicy udzielili mu niezbędnej pomocy. Sytuacja wyglądała niezwykle groźnie. Ratownicy medyczni niezwłocznie po otrzymaniu zgłoszenia wyruszyli we wskazanym kierunku, bo młody mężczyzna mógł być w stanie zagrażającym jego życiu. Liczyła się każda minuta. Gdy sanitariusze dotarli na miejsce, niezwłocznie udali się w kierunku leżącego na chodniku 23-latka i udzielili mu niezbędnej pomocy. Jednocześnie ratownicy medyczni wyczuli od mężczyzny wyraźny zapach alkoholu. Sanitariusze postanowili przetransportować go do karetki, by tam kontynuować udzielanie mu pomocy. Wtedy zaczął się prawdziwy koszmar!
23-latek wpadł w furię i zdemolował karetkę pogotowia
Kiedy ratownicy medyczni zaprowadzili 23-latka do karetki, ten wpadł w prawdziwy szał! Z nieznanych powodów nagle stał się bardzo agresywny i wszczął prawdziwą awanturę w środku ambulansu. Zszokowani sanitariusze próbowali własnymi siłami uspokoić agresora, ale to nie przyniosło żadnego efektu. Wszystkie tego typu próby jeszcze bardziej rozwścieczyły pijanego 23-latka, który zaczął się szarpać i zwyzywał ratowników! Jakby tego było mało, mężczyzna wyrwał się i w furii zdemolował karetkę. 23-latek kopał w ściany ambulansu i niszczył jej wyposażenie. Jego agresja była tak wielka, że uszkodził drzwi przesuwne karetki. Do akcji musiała wkroczyć policja!
Za rozbój w karetce i atak na ratowników grozi mu 5 lat odsiadki
- Wezwani na miejsce policjanci zatrzymali agresora. Okazał się nim 23-latek, który miał blisko 3 promile alkoholu w organizmie. Trafił do policyjnej celi. Śledczy przedstawili już mężczyźnie zarzut dotyczący uszkodzenia karetki i znieważenia ratowników medycznych. Wszystko tłumaczył nadmiarem spożytego alkoholu. Niebawem rozliczy go sąd. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności. Czynności w sprawie nadzoruje Prokuratura Rejonowa w Otwocku. Przypominamy, że nie tylko policjanci, ale i ratownicy medyczni podczas wykonywania swoich obowiązków ratowania życia są funkcjonariuszami publicznymi. Korzystają z takiej samej ochrony prawnej, a każdy kto dopuści się znieważenia, naruszenia nietykalności cielesnej, bądź czynnej napaści na ratownika medycznego, musi liczyć się z odpowiedzialnością karną - podsumowuje mł. asp. Paulina Harabin z KPP w Otwocku.