Część większego projektu
Jak się okazuje projekt wyznaczenia nowego przejścia na ul. Ostrobramskiej to element dużego przetargu na budowę i modernizację sygnalizacji w 17 lokalizacjach w całej Warszawie, który drogowcy ogłosili w ubiegłym roku. Są to m.in. ul. Rembielińska w rejonie numeru 8, skrzyżowanie Wólczyńskiej i Nocznickiego, Puławskiej i Romera czy Branickiego i Sarmackiej. - Projekty dla poszczególnych lokalizacji są już na końcowym etapie przygotowań. Po ich zakończeniu, planujemy sukcesywnie ogłaszać przetargi na prace w terenie i realizować je w przyszłym roku – przekazał Jakub Dybalski, rzecznik ZDM.
Oprócz zebry, drogi dla rowerów i nowe chodniki
Nowa zebra i przejazd dla rowerów pojawi się na Ostrobramskiej w zachodniej części skrzyżowania z Poligonową i Grenadierów. Będzie wyposażona w sygnalizację świetlną. Brakujący przejazd zostanie wyznaczony również tuż obok przejścia przez ul. Grenadierów. - Wybudujemy również nową drogę dla rowerów, która będzie prowadziła od ul. Białowieskiej – tu również wyznaczymy dwa kolejne brakujące przejazdy. Przy okazji wyremontowane zostaną mocno zniszczone chodniki wzdłuż Ostrobramskiej – dodał Jakub Dybalski.
Czy nowe przejście spowolni ruch samochodowy?
Wśród mieszkańców zaczęły pojawiać się obawy o to, czy dodatkowa zebra nie spowolni już i tak mocno obciążonej ruchem ul. Ostrobramskiej. Rzecznik uspokaja: - Oczekiwanie na przejazd dla kierowców nie będzie wydłużone. Obecnie i tak muszą oni zatrzymać się na światłach. Różnica będzie taka, że piesi będą mogli wygodnie i bezpiecznie przedostać się na drugą stronę – wytłumaczył Jakub Dybalski.
"To po co budowaliście kładkę?"
Zebra ma powstać w sąsiedztwie wybudowanej tuż obok nowoczesnej kładki pieszo-rowerowej, która kilkanaście lat temu zastąpiła zardzewiałą i zniszczoną przeprawę. Z kładki można skorzystać zarówno wchodząc po schodach, jak i np. wjeżdżając rowerem po zakręconych, pochyłych serpentynach. Wiele mieszkańców, na wieść o planach wytyczenia zebry, zareagowała krytycznie. - Po co była budowana kładka? Nie lepiej było od razu wprowadzić takie rozwiązanie? - pyta Karolina Piórkowska. - Kładka to przejście bezkolizyjne – dodaje Krzysztof Barcicki… Takich komentarzy w sieci jest mnóstwo. Drogowcy jednak tłumaczą swoje działania tym, że kładka to decyzja urzędników z lat 80-tych. Ale jej modernizacja została zrobiona w 2011 roku… Kto tu ma rację?