Profesjonalna, charyzmatyczna, bezpośrednia i zarażająca optymizmem. Jeszcze w poniedziałek była, jak co dzień, w warszawskiej redakcji. Od wtorku jej miejsce w radiowym newsroomie jest puste... Śmierć zawsze przychodzi nie w porę, ale tym razem przyszła wyjątkowo szybko. Zbyt szybko. Pękają nam serca...
Będziemy pamiętać Lidkę nie tylko za jej profesjonalizm i charyzmę, ale także za otwartość na drugiego człowieka. Za ciepły głos, dynamizm, euforię
i miłość do radia. Za pasję do książek, filmów i podróży - zwłaszcza tych afrykańskich.
Lidko, dziękujemy Ci za dwadzieścia lat przyjaźni i udział w naszych radiowych radościach i kłopotach.
"Można odejść na zawsze, by stale być blisko" - Lidko, będziesz stale blisko.