W sobotę, około godz. 13.00 w jednym momencie do legionowskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego wpłynęło zgłoszenie o wywróconych aż czterech łodziach. Żaglówki typu omega tonęły, a wraz z nimi 13 członków załogi. - W związku z tak dużą liczbą poszkodowanych, nie byliśmy w stanie na bieżąco stawiać łódek, więc zostały one oznaczone naszymi bojami z logo LWOPR. Ale spokojnie, wróciliśmy po nie później, jak sytuacja została opanowana – opisuje sytuację Krzysztof Jaworski, prezes jednostki. Na wodzie pracowały dwie załogi pogotowia. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Wszyscy żeglarze bezpiecznie trafili na ląd.
Potężny wybuch na Ursynowie! Elektryczna hulajnoga wysadziła w powietrze mieszkanie!
Jaka była przyczyna tego wypadku? Według Krzysztofa Jaworskiego zawiodło słabe doświadczenie sterników. - Wszystkie żaglówki były z wypożyczalni. Wsiedli do nich młodzi studenci, którzy nie byli obyci i doświadczeni w kierowaniu takimi obiektami. Wiał wtedy silny ale jednostajny wiatr. Często dochodzi do takich sytuacji – komentuje prezes.
Warszawa: Przerażające burze nadciągają nad stolicę! IMGW ogłosił żółty alert
Po kilku godzinach akcji ratunkowej, motorówki LWOPR wróciły do bazy. Łącznie ich silniki spaliły wtedy 230 litrów paliwa.
Warszawa. Nowy KRÓL PUSZCZY w stołecznym zoo. Zobacz, jego pierwsze kroki!
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj.