WARSZAWA: Motocyklista zginął na słupie

2012-07-02 3:00

Nikt nie spodziewał się takiego finału popisu 19-letniego motocyklisty.

Około godz. 18.40 młody chłopak jadący ścigaczem ulicą Broniewskiego zatrzymał się na czerwonym świetle na skrzyżowaniu z ulicą Duracza. Według świadków tragedii kiedy zapaliło się zielone, ruszył nagle na jednym kole, aby zaimponować przechodniom. Po około 100-200 metrach stracił panowanie nad pojazdem, strącił dwa przyuliczne słupki i z impetem uderzył w latarnię. Motocykl od razu stanął w płomieniach, mężczyzna upadł kilkadziesiąt metrów dalej. - Siła uderzenia była tak wielka, że mimo reanimacji nie udało się go uratować - mówi mł. asp. Joanna Banaszewska z biura prasowego Komendy Stołecznej Policji. Przez kilka godzin po wypadku ulica Broniewskiego nie była przejezdna, a autobusy kierowane były na objazdy. W tym czasie strażacy dogaszali wrak, a policja zabezpieczała ślady.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki