Zginął na służbie. "Na zawsze pozostaniesz w naszej pamięci"
Do koszmaru doszło 21 listopada 2010 roku. Młodszy aspirant Maciej Walaszczyk zginął podczas wykonywania czynności służbowych. Tego dnia doszło do koszmarnego wypadku. Policjant został śmiertelnie potrącony przez kompletnie pijanego kierowcę. Zginął na miejscu.
Teraz, 13 lat po tej tragedii, przyjaciele wspominają zmarłego policjanta. - Na zawsze pozostaniesz w naszej pamięci - napisali w komunikacie opublikowanym w sieci.
Maciej Walaszczyk służbę w policji rozpoczął 10 kwietnia 2007 roku. Przez sześć lat pracy jako funkcjonariusz wykazał się odwagą, zdyscyplinowaniem i zaangażowaniem w wykonywanie powierzonych mu obowiązków służbowych. Cieszył się uznaniem przełożonych i współpracowników.
Pośmiertnie został awansowany na stopień młodszego aspiranta policji.