Zgłosił, że sąsiad strzela do jego ciągnika, sam wpadł jak śliwka w kompot
W poniedziałek (17 kwietnia dyżurny żuromińskiej komendy policji otrzymał niecodzienne zgłoszenie od mieszkańca gm. Lubowidz. Mężczyzna twierdził, że ktoś strzela z wiatrówki do jego ciągnika!
Policjanci nie zastali jednak zgłaszającego w miejscu zamieszkania. Okazało się, że mężczyzna chwilę wcześniej pojechał ciągnikiem na pole. Mundurowi ruszyli więc za nim, aby ustalić okoliczności zgłaszanej interwencji. Na miejscu okazało się, że 43-latek jest kompletnie pijany! - Badanie alkomatem wykazało ponad 1,95 promila alkoholu w organizmie - przekazał asp. Tomasz Łopiński z żuromińskiej policji. - Z uwagi na stan psychofizyczny zgłaszającego nie można było przyjąć zawiadomienia w tej sprawie, ale został pouczony o przysługujących mu prawach - dodał policjant.
Mężczyzna wskazał policjantom, kogo podejrzewa o strzelanie do ciągnika. Mundurowi pojechali pod wskazany adres, gdzie sąsiad 43-latka kategorycznie zaprzeczył kierowanym wobec niego zarzutom. Zdradził jednak funkcjonariuszom, że oskarżający go mężczyzna nie ma prawa jazdy i widziany był jak kilkanaście minut przed przyjazdem funkcjonariuszy, jak jechał ciągnikiem na pole.
- Sprawdzenie w policyjnej bazie potwierdziło ten fakt. 43-letni mieszkaniec gm. Lubowidz posiada orzeczony dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, do którego się nie stosuje - podał asp. Tomasz Łopiński.
43-latek znów stanie przed sądem
Co więcej, to właśnie on w 2019 roku, mając ponad 2 promile alkoholu w organizmie, jadąc kombajnem, wjechał w ogrodzenie posesji i dom w miejscowości Huta! A i to nie koniec jego przewinień.
- 18 kwietnia br. 43-latek usłyszał zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, będąc wcześniej skazany prawomocnym wyrokiem sądu za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości oraz w trakcie obowiązywania dożywotniego zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Mężczyzna przyznał się do zarzutów - przekazał asp. Tomasz Łopiński.
Teraz 43-latek znów stanie przed sądem.