Wyszków: Zgłosiła kradzież auta na policję
Opisywane zdarzenie zostanie na długo w pamięci policjantów z Wyszkowa i nie tylko. To sprawa z gatunku niestandardowych. 11 stycznia (sobota) ze stróżami prawa skontaktowała się rozemocjonowana kobieta. 42-latka myślała, że złodzieje połakomili się na jej auto. - Z relacji kobiety wynikało, że dzień wcześniej zaparkowali osobowego forda przed swoją posesją, a rano okazało się, że pojazdu nie ma - wyjaśnia podkom. Wioleta Szymanik z biura prasowego KPP w Wyszkowie. Jak się miało okazać, to nie przestępcy maczali w tym swoje palce. Swoje zrobiła natomiast bardzo aktywna w ostatnich dniach zima.
Polecany artykuł:
Zamiast kradzieży auto zasypane śniegiem
Oficer prasowa wyszkowskiej komendy dodaje, że dyżurny po uzyskaniu informacji, w rejon kradzieży natychmiast skierował policjantów, którzy namierzyli zasypanego śniegiem forda zaparkowanego przed jednym ze sklepów. Okazało się, że mąż zgłaszającej, wieczorem pojechał nim do sklepu, a następnie zapomniał o tym i wrócił do domu piechotą.
- Małżeństwo przypomniało sobie o tym fakcie dopiero po odnalezieniu pojazdu przez policjantów. Na szczęście sprawa skradzionego samochodu wyjaśniła się szybko. W tym przypadku zawiodła jedynie pamięć ludzka, więc sprawa dla zawiadamiającej zakończyła się pomyślnie i pojazd wrócił do właścicielki - opisuje sprawę policjantka.
Para mogła odetchnąć z ulgą, a policjanci zyskali historię, o której będą mogli opowiadać na rodzinnych obiadach i nie tylko. To pokazuje, że praca funkcjonariuszy to nie tylko sprawy kryminalne, ściganie przestępców i prowadzenie długich postępowań.
Jeżeli byliście świadkami wypadku bądź niepokojącego zdarzenia w regionie - pożaru, stłuczki itd., dajcie nam znać! Ostrzeżemy innych i ułatwimy komunikację. Zapraszamy również w razie jakichkolwiek problemów/pytań. Czekamy na naszym profilu na Facebooku oraz na mailu - [email protected].