Nieprawdopodobne, do jakich okropieństw zdolny jest człowiek w stosunku do swoich najbliższych. Czterej mężczyźni z dwóch różnych dzielnic Warszawy zgotowali swoim rodzinom prawdziwe piekło na ziemi. Od obelg rzucanych w ich kierunku, przez krzyk, aż po użycie siły. Ofiarami oprawców były nawet dzieci.
Mundurowi z Bielan zatrzymali 64-letniego mieszkańca ul. Kochanowskiego. Z relacji jego żony wynikało, że od sześciu lat mężczyzna znęcał się nad nią, wyzywał ją, bił i dźgał widelcem. Mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnej celi.
- Śledczy po zebraniu materiału dowodowego przedstawili mężczyźnie zarzut znęcania się psychicznego i fizycznego. Prokurator zastosował wobec zatrzymanego dozór policyjny i zakaz zbliżania się do pokrzywdzonej. 64-latek musi także opuścić mieszkanie - przekazała podinsp. Elwira Kozłowska z bielańskiej policji.
Kolejnym tyranem w tej samej dzielnicy, który trafił w ręce policjantów, był 44-latek z ul. Wrzeciono. On również nie szczędził bólu swoim najbliższym. Z relacji żony mężczyzny, która po kolejnej awanturze domowej wezwała mundurowych, wynika, że od prawie sześciu miesięcy mąż znęcał się nad nią, szarpał i wyzywał. Co więcej, pijany mężczyzna znęcał się również psychicznie nad córką!
Mężczyzna trafił do policyjnej celi. Usłyszał już zarzut znęcania się psychicznego i fizycznego nad żoną i córką, a prokurator zastosował wobec niego dozór policyjny, zakaz kontaktowania się i zakaz zbliżania się do pokrzywdzonej. - 44-latek musi także opuścić mieszkanie - przekazała podinsp. Elwira Kozłowska.
Kolejni dwaj tyrani zostali zatrzymani na Woli. Pierwszy z nich, 38-latek, podczas kolejnej awantury wyzywał swoją partnerkę, bił ją w twarz i groził śmiercią. Okazało się, że mężczyzna stosował też przemoc wobec jej dzieci! Dziewczynce wykręcał ręce, natomiast chłopca bił po twarzy. Z relacji pokrzywdzonej kobiety wynika, że takie sytuacje powtarzały się i trwały od kilku miesięcy.
- Podejrzany usłyszał zarzut znęcania się fizycznego i psychicznego nad partnerką i jej dziećmi. Policjanci wspólnie z prokuratorem wystąpili z wnioskiem do sądu o zastosowanie wobec 38-latka środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. Sąd zdecydował o zastosowaniu wobec mężczyzny aresztu na trzy miesiące - poinformowała kom. Marta Sulowska z wolskiej policji.
Drugi tyran z Woli, 64-latek, groził swojej żonie śmiercią. Przerażona kobieta wezwała policję i wyjaśniła mundurowym, że od kilku miesięcy gdy mężczyzna pijany, awanturuje się, wyzywa ją, popycha i szarpie.
- 64-latek został przez funkcjonariuszy zatrzymany, trafił do policyjnej celi. Z informacji uzyskanych przez policjantów wynika, że wobec mężczyzny został zastosowany nakaz opuszczenia mieszkania zgodnie z postanowieniem Sądu Rejonowego dla Warszawy Woli, Wydział Cywilny, jednak za zgodą kobiety jej mąż „pomieszkiwał” razem z nią. Po zgromadzeniu materiału dowodowego podejrzany usłyszał zarzut znęcania się fizycznego i psychicznego nad żoną w warunkach recydywy. Decyzją prokuratora mężczyzna został objęty dozorem policyjnym, ma zakaz kontaktowania się i zbliżania do pokrzywdzonej – wyjaśniła kom. Sulowska.
Wszystkim czterem zatrzymanym katom grozi do pięciu lat więzienia. Policja apeluje, by nie być obojętnym na przemoc domową.
- Jeżeli wiesz, że osobie z twojego otoczenia dzieje się krzywda, nie czekaj! Powiadom nawet anonimowo Policję, Straż Miejską lub najbliższy Ośrodek Pomocy Społecznej. Zadzwoń! 800 120 002 to specjalny numer telefonu dla Ofiar Przemocy w Rodzinie – Niebieska Linia - przypomniała kom. Marta Sulowska.