Około godziny 14:40 do starszego aspiranta Kamila Winiarczyka, który wyjeżdżał radiowozem z terenu Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA przy ul. Wołoskiej, podbiegła 49-latka i powiedziała, że kobieta narodowości ukraińskiej potrzebuje pomocy.
Jak się okazało, 54-latka przez trwającą wojnę musiała opuścić swój kraj. Na Ukrainie pozostały jej dzieci, które powierzyły jej swoje pociechy pod opiekę. Kobieta zamieszkała więc z wnukami w Warszawie. Tego dnia postanowili przejechać się autobusem wraz z kolegą chłopców. Nie wszystko poszło jednak zgodnie z planem.
Przeczytaj też: Kolejny gwałt w Bolcie w Warszawie. Wstrząsająca relacja, kierowca na wolności
- Kiedy wszyscy poszli na przystanek autobusowy, zrobiło się małe zamieszkanie i jej 10-letni wnuk wsiadł do autobusu nr 168, bo był przekonany, że babcia wsiądzie za nim, ale drzwi szybko się zamknęły i autobus odjechał. Jego babcia z drugim wnuczkiem i jego kolegą biegli jakiś czas za autobusem, ale kierowca ich nie zauważył i pojechał dalej. Kobieta powiedziała, że autobus odjechał w kierunku Racławickiej - wyjaśnił podkom. Robert Koniuszy z mokotowskiej policji.
Funkcjonariusz zabrał zaniepokojoną kobietę z dziećmi do radiowozu i razem pojechali w kierunku końcowego przystanku autobusu linii 168. Po drodze zatrzymywali się też na kolejnych stacjach, szukając chłopca. Niestety, nigdzie go nie było. Co gorsza, nikt go nie widział również na przystanku końcowym.
Rozpytani kierowcy autobusów też nie zauważyli, aby jakiś chłopiec wyglądał na zagubionego i potrzebował pomocy. Policjant postanowił sprawdzić jeszcze trasę autobusu linii 138, który również odjeżdżał z przystanku, na którym wsiadł chłopiec.
- W trakcie sprawdzania kolejnych przystanków z 54-latką skontaktował się poszukiwany wnuk. Powiedział, że znajduje się w okolicy przystanku Bokserska. Policjant oraz babcia chłopca polecili mu, aby tam został i nigdzie nie odchodził. Kilka minut później chłopiec już był ze swoją babcią, bratem i kolegą. Po wszystkim funkcjonariusz odwiózł całą rodzinę do domu - opowiedział podkom. Koniuszy.