Dochodziła godzina 17, gdy strażnik i strażniczka z VI Oddziału Terenowego patrolujący Park Wiecha zauważyli nieopodal Teatru Rampa nerwowo jeżdżącą na rowerze dziewczynkę. Po chwili dziewczynka podbiegła do funkcjonariuszy i zapytała czy nie widzieli jej 7-letniej siostry.
Dziecko oddaliło się w nieznanym kierunku na niebieskim dziecięcym rowerku. Nie było jej od dłuższego czasu. Funkcjonariusze polecili by starsza dziewczynka została przed budynkiem teatru, a sami ruszyli na poszukiwania.
Zobacz: Wiktoria żyła tylko chwilę. Lekarka oskarżona o śmierć maleństwa
Strażnicy skontrolowali alejki i zarośla w parku, lecz nie było tam dziecka. Postanowili więc skontrolować podwórka przylegające do parku. Za jednym z bloków przy ulicy Kołowej zauważyli dziewczynkę na niebieskim rowerku. Dziecko przyznało, że było w parku z 12-letnią siostrą, która gdzieś się zgubiła.
Funkcjonariusze odprowadzili dziecko do czekającej starszej siostry, a potem obie do domu na sąsiednim osiedlu. Dziewczynki przyrzekły, że po takiej nauczce będą już lepiej się wzajemnie pilnowały.