Włodarze miasta cały czas kombinują, jak przekonać szersze grono warszawiaków do pozostawienia samochodów na parkingach i korzystania z transportu publicznego. Po "zielonej fali" pozwalającej tramwajom szybciej dotrzeć do celu przyszła pora na podobne uprzywilejowanie autobusów miejskich na skrzyżowaniach.
NIE PRZEGAP: Armagedon w centrum Warszawy! Rozkopują plac. Zaskoczeni kierowcy stoją w kolejce po mandaty. Co się dzieje? [ZDJĘCIA, WIDEO]
- To kolejne rozwiązanie, które nadaje priorytet komunikacji miejskiej w Warszawie. Od dłuższego czasu rozwijamy system "zielonej fali" dla tramwajów, dzięki czemu na niektórych liniach pasażerowie będą mogli oszczędzić nawet 10 minut. Teraz przyszedł czas na wprowadzenie podobnego systemu dla autobusów, na czym ponownie zyskają mieszkańcy - powiedział Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy.
Działanie "zielonej fali" dla tramwajów nie jest skomplikowane. - Gdy skład zbliża się do skrzyżowania, system decyduje, w jaki sposób może pomóc pasażerom komunikacji miejskiej: dać wcześniej "zielone" światło albo wydłużyć trwające, aby tramwaj zdążył przejechać. Zyskane dziesiątki sekund składają się na szybszy przejazd całej trasy. Dzięki priorytetom możliwe jest też dokładniejsze ułożenie rozkładu i większa punktualność - wyjaśnił Maciej Dziubiński ze stołecznego ratusza.
ZOBACZ TEŻ: Uratowała desperata, wcześniej eskortowała rodzącą kobietę. "Wybór policyjnej drogi życiowej był właściwy"
Podobne rozwiązanie jest teraz wprowadzane dla autobusów miejskich, jednak w tym przypadku jest to odrobinę trudniejsze. Autobusy nie mają bowiem oddzielnej przestrzeni na drodze i poruszają się razem z innymi uczestnikami ruchu. Mimo to, gra warta jest świeczki, ponieważ jeśli autobus przejedzie przez skrzyżowanie o jeden cykl wcześniej niż byłoby to bez priorytetu, pasażerowie mogą zyskać nawet dwie minuty na czasie przejazdu.
Jak tłumaczy stołeczny ratusz, w tworzeniu priorytetów dla autobusów wykorzystywane są systemy, w które pojazdy te już są wyposażone. - Pojazdy na bieżąco wysyłają do centralnego systemu różne dane, m.in. swoją pozycję, prędkość, numer linii, liczbę pasażerów. Przygotowana w ZTM aplikacja zbiera dane z pojazdów, analizuje warunki ruchu na drodze i przekazuje odpowiednie informacje dla systemu sygnalizacji świetlnej, a stąd do sterownika na konkretnym skrzyżowaniu. Wszystko to dzieje się w czasie rzeczywistym. Żeby system działał, musi być do niego dostosowana przede wszystkim sygnalizacja świetlna, dlatego przy każdym remoncie czy budowie nowego skrzyżowania, staramy się uwzględnić w projekcie sygnalizacji świetlnej priorytetu dla autobusów - wytłumaczył Maciej Dziubiński.
Co ciekawe, na niektórych skrzyżowaniach w Warszawie "zielona fala" dla autobusów już działa. Pierwsze priorytety testowano już na początku stycznia na ulicy Puławskiej dla skrzyżowań z al. Lotników i ul. Niedźwiedzią oraz na Wale Miedzeszyńskim - przy Przewodowej i Ogórkowej. - Wyniki były zgodne z oczekiwaniami - dzięki priorytetowi autobusy komunikacji miejskiej tracą tu mniej czasu, rzadziej lub krócej stoją na czerwonym świetle. W zależności od pory dnia, niepożądane postoje udało się je zredukować nawet o jedną piątą. To właśnie ten parametr, czyli przejazd bez zatrzymania lub skrócenie postoju na czerwonym świetle, doskonale pokazuje, że priorytet działa. Przekłada się to wprost na skrócenie czasu przejazdu, dochodzące na niektórych odcinkach nawet do 20 procent - przekazał Dziubiński.
W lutym przyszła pora na włączenie do "zielonej fali" kolejnych skrzyżowań. W piątek, 26 lutego, priorytet zaczął regulować ruch na pięciu skrzyżowaniach ulicy Radzymińskiej - z Gorzykowską, Trocką, gen. T. Rozwadowskiego, Jórskiego i Tarnogórską.
- Im więcej skrzyżowań zostanie nim objętych, im więcej system będzie "widział", tym sprawniej będzie działał. Dlatego sukcesywnie będziemy rozbudowywali i powiększali obszar objęty priorytetem dla pojazdów Warszawskiego Transportu Publicznego - zapewnił Maciej Dziubiński.