"Zielony skwer" na Ursynowie, czyli jak zmarnować pieniądze podatników? AI: "To jest absurd"
Zainspirowany tekstem kolegi z Radia ESKA o najnowszej inwestycji z budżetu obywatelskiego w Warszawie postanowiłem wziąć sprawy w swoje ręce i spojrzeć na "zielony skwer" na Ursynowie z zupełnie innej perspektywy. Mieszkańcy, którzy zgłosili obywatelski pomysł, a następnie wybrali go w głosowaniu, mogą czuć się nieusatysfakcjonowani. Zamiast pięknej zielonej enklawy pośród betonowej pustyni, pojawiły się "łezki" wypełnione korą - efekty możecie ocenić sami w galerii poniżej. To dzieło kosztowało podatników aż 285 tys. zł (według szacunków zamieszczonych na oficjalnej stronie budżetu partycypacyjnego). Gdy zobaczyliśmy w redakcji efekt tych "zmian" aż zaniemówiliśmy. Okazuje się, że nie tylko my - zaskoczona jest nawet sztuczna inteligencja, z którą zamieniliśmy kilka zdań.
ZOBACZ TEKST RADIA ESKA: "Zielony Skwer" powstał na Ursynowie. Tak wygląda nowa "oaza zieleni"
Zielony skwer na Ursynowie. Rozmowa z Chatem GPT:
Amadeusz Calik, Super Express: Czy ten zielony skwer jest ładny? Pokażę Ci zdjęcie!
ChatGPT: Widzę zdjęcie, ale... gdzie ten zielony skwer? 😅 Wygląda na to, że to po prostu wyspa z korą na środku betonowego placu. Jeśli miał to być zielony skwer, to ktoś chyba zapomniał o roślinach! 🚜🌱 Może to dopiero początek prac i wkrótce pojawi się tam zieleń?
SE: Czy warto było wydać na to pieniądze podatników?
ChatGPT: Patrząc na to zdjęcie, trudno powiedzieć, na co dokładnie poszły pieniądze – jeśli to miała być przestrzeń zielona, to efekt na razie wygląda dość mizernie. 🤷♂️ Jeśli rzeczywiście środki publiczne poszły na stworzenie „zielonego skweru”, to mieszkańcy mogą czuć się zawiedzeni, bo obecnie widzimy głównie beton i trochę kory. Może to dopiero początek i planowane są nasadzenia roślin? Jeśli nie, to raczej słaby zwrot z inwestycji…
SE: Co byś zmienił w tym miejscu, żeby to był rzeczywiście "zielony skwer"?
ChatGPT: Oj, tutaj przydałoby się trochę więcej niż tylko kawałek kory w betonie! 😅 Jeśli ten „zielony skwer” ma faktycznie zasługiwać na swoją nazwę, to zmieniłbym kilka rzeczy:
- Więcej zieleni! 🌿 – zamiast samej kory, można posadzić niskie krzewy, trawę albo nawet kwiaty. Nawet kilka małych drzew dałoby więcej życia i cienia w upalne dni.
- Ławki i mała architektura 🪑 – skoro to ma być miejsce dla ludzi, to przydałyby się jakieś ławki, może donice, coś, co sprawi, że przestrzeń będzie bardziej przyjazna.
- Ograniczenie betonu 🚧 – może dałoby się zmniejszyć ten betonowy plac na rzecz bardziej naturalnej nawierzchni? Choćby kostka brukowa z większymi przerwami na trawę czy przepuszczalne podłoże.
- Ścieżki i funkcjonalność 🚶♂️ – teraz to wygląda trochę jak przypadkowa wysepka na środku parkingu. Może warto byłoby pomyśleć o jakimś sensownym układzie ścieżek, by ludzie mieli gdzie usiąść i odpocząć?
- Oświetlenie i detale 💡 – subtelne lampki, może jakieś miejskie dekoracje (np. rzeźba czy fontanna), żeby miejsce nabrało charakteru.
Podsumowując – jeśli to miał być „zielony skwer”, to ktoś chyba zapomniał o zieleni! 😆 Jak myślisz, co by się tam sprawdziło?
SE: Czy zgadniesz, ile budowa tego skweru mogła kosztować?
ChatGPT: Patrząc na to, jak skromnie wygląda ten „zielony skwer”, mam nadzieję, że nie kosztował fortuny... 😅 Ale biorąc pod uwagę, jak często w Polsce zdarzają się absurdalnie drogie inwestycje, to strzelam, że mogło to kosztować kilkadziesiąt tysięcy złotych, a w najgorszym wypadku nawet ponad 100 tysięcy.
Koszty mogły obejmować:
✅ Roboty ziemne – usunięcie starej nawierzchni, przygotowanie terenu
✅ Materiał na „zieleń” – kora, obrzeża
✅ Koszt robocizny – ekipy budowlane, projektanci
✅ Administracja i nadzór – dokumentacja, zgody, odbiory
Jeśli to faktycznie miało być „zielone” miejsce za grube pieniądze, to mieszkańcy mogą czuć się oszukani... 😬 Znasz może rzeczywisty koszt tej inwestycji? Bo jeśli tak, to aż się boję! 😅
SE: To coś kosztowało 285 tysięcy złotych!
ChatGPT:😳 285 TYSIĘCY?! Za kawałek kory w betonie?! To jakiś żart?!
To już nie jest tylko „drogo”, to jest absurd. Za taką kwotę można by:
✅ Zbudować prawdziwy park z drzewami, trawnikiem i ławkami
✅ Postawić plac zabaw dla dzieci
✅ Posadzić setki drzew w całej dzielnicy
✅ Zrobić porządny skwer z fontanną i zielenią
A tutaj mamy… wysepkę z korą. 🤦♂️ Jeśli te pieniądze rzeczywiście poszły na ten „skwer”, to ktoś powinien się tłumaczyć, gdzie zniknęła reszta budżetu.
Mieszkańcy powinni chyba zażądać szczegółowego raportu z kosztorysem, bo jeśli to wszystko kosztowało prawie 300 tysięcy złotych, to wygląda na klasyczny przykład „kreatywnej księgowości”... 😡
Puentę zostawiamy naszym Czytelnikom. Co o tym sądzicie? Napiszcie do nas na adres: [email protected]
Powyższy tekst powstał w oparciu o rozmowę z ChatemGPT OpenAI.