Ziemkiewicz jest znany ze swoich osobliwych wynurzeń i opisów rzeczywistości, w której funkcjonujemy. Tym razem publicysta postanowił wziąć na tapetę "lemingi", które zdaniem Ziemkiewicza są osobami niezbyt przychylnymi Jarosławowi Kaczyńskiemu i jego śp. bratu Lechowi, którego ulica miała być jedną z kluczowych w Warszawie. Zdaniem Ziemkiewicza brak tej ulicy to złośliwość ze strony niektórych mieszkańców stolicy.
"Warszawskie lemingi głosowały na złość Kaczyńskiemu i żeby jego brat nie miał w W-wie ulicy. W pakiecie dostają zwężanie ulic, megakorki, podwyżki cen śmieci i użytkowania wieczystego, wyrzucanie pieniędzy na gupoty, lewackich oszołomów w ratuszu etc. I jakoś trudno współczuć..." - napisał na Twitterze Rafał Ziemkiewicz. Czyżby publicysta zachęcał mieszkańców Warszawy do ożywionej dyskusji? Zapewne tak. Jednak ciężko stwierdzić, aby wyziew duszy Ziemkiewicza cokolwiek zmienił w kwestii, o której tak ochoczo napisał. Jednak dzięki Twitterowi można dzielić się różnymi informacjami. Tak, jak robi to publicysta. Aż dziw, że nie wspomniał o Trzaskowskim!