Policjanci z Pruszkowa zatrzymali w Brwinowie do kontroli samochód prowadzony przez 31-letniego mężczyznę, którego podejrzewali o uprawę marihuany. Zachowywał się nerwowo, więc funkcjonariusze zdecydowali się na przeszukanie jego domu. Tam w piwnicy znaleziono namiot, a w nim 12 doniczek z marihuaną na różnym etapie wzrostu oraz lampę doświetlającą i dwa słoiczki z suszem.
Czytaj także: Zabójstwo na plebanii: Napastnik odzyskał przytomność. Będzie przesłuchiwany
Również w Zalesiu Górnym policjanci wkroczyli na posesję zajmowaną przez 24-latka podejrzewanego o uprawę konopi indyjskich. Na miejscu odkryto profesjonalna plantację marihuany: w specjalnym namiocie, były aż 102 donice z młodymi roślinami konopi. Dodatkowo funkcjonariusze sześć opakowań gotowego suszu marihuany o łącznej wadze 520 gram, a także torebki foliowe, tzw. dealerki.
Czytaj także: Policja i skarbówka przechwycili podrobione towary o wartości ponad 3,7 mln zł [GALERIA]
Mężczyzna zatrzymany w Brwinowie usłyszał zarzuty posiadania marihuany oraz uprawy konopi indyjskich, za co grozi kara do 3 lat więzienia. Oskarżony przyznał się do zarzucanych czynów i skorzystał z możliwości dobrowolnego poddania się karze.
Czytaj także: Mokotów: Ukradła najdroższą sukienkę, bo... chciała poczuć adrenalinę!
24-latek z Zalesia Górnego usłyszy zarzuty uprawy, posiadania oraz handlu marihuaną. Jak twierdzą policjanci, sprawa ma charakter rozwojowy.