Urzędnicy przekonują, że pas dla transportu miejskiego w tym miejscu bardziej utrudnia życie, niż je ułatwia. Według nich, korkuje się przez to nie tylko sama ul. Bitwy Warszawskiej 1920 roku, ale także sąsiednie ulice: Orzeszkowej, Białobrzeska i Szczęśliwicka. W dalszej kolejności zakorkowane są przez to m.in. Al. Jerozolimskie i Wawelska. - Wychodząc naprzeciw żądaniom mieszkańców tej części dzielnicy Ochoty oraz wszystkich pozostałych osób zarówno pieszych jak i zmotoryzowanych, zwracamy się do Zarządu Dróg Miejskich o likwidację pasa przeznaczonego dla transportu publicznego – napisali radni.
Dodają, że wszystko pogarsza remont Dworca Zachodniego, przez który jest problem z poruszaniem się w rejonie ronda Zesłańców Syberyjskich i w tunelu. Dlatego proszą ZDM o szybką interwencję. - W przyszłości przebudowa ulicy związana z budową linii tramwajowej jeszcze pogorszy sytuację i spowoduje paraliż ruchu kołowego w całej dzielnicy – przekonują.
Zarząd Dróg Miejskich: decyzja nie należy do nas
Rzecznik ZDM, Jakub Dybalski twierdzi, że decyzja wcale nie należy do nich. - Decyzja o ewentualnej likwidacji buspasa, czyli o zmianie organizacji ruchu, nie leży w gestii zarządcy drogi, tylko ZTM-u w porozumieniu z Biurem Zarządzania Ruchem Drogowym – powiedział. Poza tym, nie zgodził się z tym, co twierdzą radni.
Rzecznik przekonuje, że buspasy są potrzebne, bo ograniczają nadmierny ruch samochodowy i usprawniają transport publiczny. - Z pasa dla autobusów, którymi jednorazowo jedzie kilkadziesiąt lub sto kilkadziesiąt osób, skorzysta więcej warszawiaków niż ze standardowego pasa ruchu, gdzie w każdym aucie najczęściej siedzi tylko kierowca – podsumował Dybalski