Policja zatrzymała małżeństwo

i

Autor: policja

Złodzieje z kradzionym towarem przyjechali na policję. Pękniesz ze śmiechu z tej historii

2019-08-26 21:30

Najpierw ukradli rzeczy z powodu 3-miesięcznego dziecka, a potem pomogli policjantom się złapać. Gdyby była nagroda dla złodzieja roku, to to małżeństwo miałoby wielkie szanse na jej wygraną.

Wszystko zaczęło się od zbrodni doskonałej. Złodzieje za cel upolowali sobie sklepy z odzieżą w Galerii Mokotów. Kiedy zebrali fanty i udało im się uniknąć zatrzymania na bramkach, od razu wsiedli do srebrnego forda focusa, którego zaparkowali w pobliżu.

Para nie wiedziała jednak, że jest obserwowana przez policję. - Funkcjonariusze zauważyli mężczyznę i kobietę wsiadających do auta. Mundurowi wcześniej ustalili, że mogą mieć przy sobie kradzione rzeczy. Kiedy samochód ruszył, policjanci dali sygnał do zatrzymania się pojazdu. Siedzący za kierownicą mężczyzna najpierw zwolnił, a następnie przyspieszył i podjął ucieczkę - relacjonował asp. szt Robert Koniuszy z komendy na Mokotowie.

Na komendę

Podczas pościgu okazało się, że złodzieje jadą w znanym policjantom kierunku - przed komendę na Malczewskiego. Mundurowi byli w kompletnym szoku, kiedy kierowca wysadził przed głównym wejściem swoją partnerkę, a sam ruszył w dalszą ucieczkę.

- Drugi radiowóz kontynuował pościg. Ford został zatrzymany przy ul. Bukierowej. Kobieta początkowo twierdziła, że nie zna mężczyzny, z którym jechała. Po chwili jednak przyznała, że to jej mąż, a ubrania ukradli, ponieważ chcieli dorobić, gdyż mają na utrzymaniu 3-miesięczne dziecko - podsumował Koniuszy.

Małżeństwo trafiło do policyjnego aresztu. Teraz grozi im do 5 lat więzienia.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki