Ta lista robi wrażenie, oczywiście niechlubne. Dwóch mieszkańców warszawskiej Pragi Południe i 21-letni usynowianin mieli na swoim koncie włamanie do warsztatu przy ul. Gąsek, kradzież rowerów z budynków przy ul. Stryjeńskich i Sierpińskiego, włamanie do garażu na ul. Jana Nowaka-Jeziorańskiego oraz kradzież felg aluminiowych z samochodów marki mazda, mercedes i peugeot na Pradze i Białołęce. O trzech złodziejach w bmw szybko dowiedzieli się jednak policjanci. Już po pierwszych zgłoszeniach o kradzieżach i włamaniach na warszawskim Ursynowie miejscowi kryminalni od razu zajęli się sprawą.
29-latek zadźgał sąsiada. Krwawa awantura na podwórku pod Grodziskiem Mazowieckim
Policjanci ruszyli do akcji. - Funkcjonariusze wiedzieli, że podejrzani mężczyźni przesiedli się do volvo i że mają zamiar wjechać do jednego z garaży przy ul. Ostrobramskiej, gdzie według informacji chcą popełnić kolejne przestępstwo. Po kilkunastu minutach obserwacji okazało się, że ustalenia są trafne. Do garażu wjechało trzech mężczyzn, ale po kilku minutach wyjechał z niego tylko jeden. Funkcjonariusze zatrzymali pojazd do kontroli. Za kierownicą siedział 40-latek, który wyjaśnił, że obecnie jeździ samochodem zastępczym, ponieważ bmw oddał do naprawy - relacjonuje asp. szt. Robert Koniuszy.
Brutalny NAPAD przed bankomatem. Bili, dusili, zabrali wszystko, co miała ofiara [GALERIA]
Podczas przeszukania pojazdu kryminalni znaleźli dwie kradzione tablice rejestracyjne oraz umowy lombardowe, z których wynikało, gdzie mężczyzna zastawił skradziony wcześniej rower i komputer. Mężczyzna został zatrzymany. Chwilę później funkcjonariusze wrócili do garażu. W rozmowie z pracownikiem ochrony ustalili, że z volvo wysiadło jeszcze dwóch mężczyzn, którzy przez ciąg klatek schodowych wyszli na zewnątrz budynku. Jeden miał przy sobie białe, kartonowe pudło. Kryminalni namierzyli podejrzanych na skrzyżowaniu ulic Radzymińskiej ze Szwedzką. 36-latek oraz jego 15 lat młodszy kolega zostali zatrzymani. Starszy mężczyzna miał przy sobie pudełko, w którym znajdował się kradziony radioodtwarzacz. Cała trójka została przewieziona do policyjnego aresztu. Teraz w ich sprawie decyzje podejmie sąd, który może ich skazać nawet na 10 lat więzienia.
Był poszukiwany za znieważenie policjantów. Gdy ich zobaczył... zrobił to ponownie!