Mężczyzna, który podpalił się 30 kwietnia w Łazienkach Królewskich zmarł w sobotę w szpitalu. Prokurator zlecił sekcję zwłok pokrzywdzonego.
Czytaj także: Uwaga! Człowiek skoczył z mostu Łazienkowskiego. Ogromne utrudnienia
2 maja Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście w Warszawie wszczęła śledztwo w kierunku doprowadzenia pokrzywdzonego namową lub przez udzielenie pomocy do targnięcia się na własne życie.
Do zdarzenia doszło 30 kwietnia w Łazienkach Królewskich, tuż przed kancelarią premiera. 75-letni mężczyzna oblał się łatwopalną substancją i podpalił.
Policja potwierdziła, że miał zostawić na ziemi kilka kartek. Nie ujawniono, co na nich było.
Czytaj także: Zakład zamknięty zamiast więzienia: Sprawca zamachu na prezydenta Siedlec jest niepoczytalny [AUDIO]
Pierwszej pomocy mężczyźnie udzielili pracownicy kancelarii premiera. Tuż po zdarzeniu mężczyzna był przytomny i miał rozmawiać z ratownikami medycznymi. Został przewieziony do szpitala.
Jak potwierdza prokuratura, mężczyzna zmarł. Zostanie przeprowadzona jego sekcja zwłok.