Ta jedna lipcowa noc dwa lata temu mocno doświadczyła Patryka D. Niekarany wcześniej 27-latek trafił do aresztu, wyszedł, dziś siedzi na ławie oskarżonych. Mężczyzna pruł przez centrum Warszawy pięknym białym porsche, gdy na drogę wyszedł inwalida Emil Z. Był pod wpływem alkoholu, z kulami, przechodził przez środek Marszałkowskiej. Jadąca wówczas za kierownicą innego auta kobieta zdołała zatrzymać wóz. Pędzące porsche Patryka uderzyło pieszego, który zginął na miejscu.
- Jechał z taką prędkością, która uniemożliwiała prawidłową reakcję. Nie zdążył zahamować a przy uderzeniu doszło do rozerwania ciała ofiary - mówiła podczas mowy końcowej prokurator. Przyznała też, że należy brać pod uwagę, że wina za ten tragiczny wypadek leży po obu stronach – pieszego, który wtargnął na jezdnię, i kierowcy. W poniedziałek - 12 czerwca 2023 - w Sądzie Rejonowym dla Warszawy Śródmieścia Patryk D. ma usłyszeć wyrok. Prokurator domaga się 5 lat pozbawienia wolności za spowodowanie śmierci poprzez jazdę z nadmierną prędkością i 6 miesięcy za posiadanie działki narkotyków, które policjanci ujawnili w apartamencie Patryka D.
Broniący oskarżonego mec. Jacek Dubois był zdziwiony żądaniem tak wysokiej kary. - Prokurator informował na początku procesu, że będzie wnosił o 2 lata, jeśli oskarżony pojedna się z rodziną. A tu wciąż 5 lat? Taka kara może dotyczyć nietrzeźwych kierowców powodujących wypadki. A oskarżony był trzeźwy. Jedynym zachowaniem niezgodnym z prawem było tu przekroczenie prędkości. Gdy ma się 20 lat, robi się rzeczy głupie. Mój klient nie miał szczęścia... On już dostał solidną lekcję – oświadczył w mowie końcowej wzięty adwokat Jacek Dubois.
Patryk D. rzeczywiście kontaktował się z rodziną zmarłego Emila. Przekazał przeprosiny na piśmie. Sfinansował ustawienie okazałego pomnika na jego grobie. Ta nie chce dla niego bezwzględnej kary. Jak mówi mec. Dubois: Rodzina poszkodowanego uważa, że wystarczy jednego życia, nie warto niszczyć drugiego.
- Zrobiłem wszystko, co można zrobić w tej sytuacji. Dziękuję, że rodzina zmarłego nie ma do mnie żalu – mówił Patryk D. na ostatniej rozprawie. Nie przyznaje się natomiast do posiadania narkotyków. - Nie używam narkotyków. Nie posiadałem ich i nie posiadam – twierdził stanowczo.
Jaką karę uzna sędzia za najbardziej adekwatną w tym przypadku?
Listen on Spreaker.